fot. East News
Posłanka Agnieszka Pomaska napisała na X/Twitterze, że Rada Nadzorcza Orlenu
odwołała Daniela Obajtka z funkcji prezesa spółki
.
"Przed następcą mnóstwo pracy i umów do sprawdzenia. Śledczym też nie zabraknie roboty. Parasol ochronny się skończył" - podkreśliła.
Z pełnego komunikatu spółki dowiadujemy się, że Obajtek sam oświadczył, że "oddaje się do dyspozycji Rady Nadzorczej, w zakresie sprawowanej funkcji". Tym samym przestanie był prezesem z upływem dnia 5 lutego.
Już w kwietniu 2023 roku Obajtek mówił na antenie RMF FM, że nie planuje zarządzać Orlenem, gdy zmieni się władza w Sejmie.
- Nie chcę zarządzać Orlenem, który będzie zarządzany gospodarką regulowaną i
wróci do komunizmu
. Jest normalną rzeczą, że nie będę przenosił chorych planów, które doprowadzą do katastrofy tego kraju. Trudno, żebym firmował takie plany i projekty. Sam odejdę, nie trzeba mi będzie nawet dziękować. Mam swój honor i swoją godność - stwierdził.
Senator Krzysztof Kwiatkowski zapewnił, że teraz Obajtek "będzie tłumaczył się przed sejmowymi komisjami śledczymi i prokuratorami z wyprzedaży majątku skarbu państwa po zaniżonej wartości, jak twierdzi Najwyższa Izba Kontroli i eksperci".
Z kolei poseł Michał Szczerba zastanawia się, czy były prezes Orlenu planuje ucieczkę z Polski.
Ekonomistka Alicja Defratyka zauważyła, że po decyzji Rady Nadzorczej
rośnie kurs spółki
.
Jednak działacz młodzieżówki PiS Oskar Szafarowicz broni Obajtka wskazując, że w czasach jego prezesury zyski Orlenu wyniosły 87 miliardów zł.