Władze miasta Krakowa
oraz kilkadziesiąt innych organizacji
wydało wspólne stanowisko
w sprawie karykaturalnych
figurek Żydów
. Władze miasta i 49 organizacji uznało, że tego typu figurki są
antysemickie
. Figurki zazwyczaj sprzedawane są podczas wielkanocnych odpustów Emaus i mają tradycyjnie przynosić szczęście.
- Dla wielu mieszkańców Krakowa problem jest wciąż niewidoczny. Również dla mnie pozostawał niewidoczny, jak wielu przechodziłem obok tych figurek nie widząc ich. Nie widziałem w tym tego, co widzą mieszkańcy pochodzenia żydowskiego, ani Żydzi z całego Świata, którzy zaczęli też pisać do miasta w tej sprawie bardzo jednoznaczne i wymowne maile. To co nie nazwane nie istnieje. Nazwaliśmy w sporym interdyscyplinarnym gronie zjawisko, któremu wspólnie chcemy przeciwdziałać - mówi pełnomocnik Prezydenta Krakowa do spraw kultury
Robert Piaskowski
.
"
Żyd na szczęście
mieści się w szerokim spektrum postaw dyskryminacyjnych, w których ośmieszenie, zohydzenie, karykatura postaci nosi znamiona antysemityzmu" - czytamy z kolei w oficjalnym
oświadczeniu
Instytutu Kultury Willa Decjusza.
Miasto ma rozpocząć w tej sprawie rozmowy z przedsiębiorcami handlującymi figurkami. Na jesieni organizacja FestivALT oraz Stowarzyszenie Willa Decjusza planuje zorganizowanie specjalnych warsztatów dla pedagogów, urzędników oraz przedstawicieli turystyki, by uwrażliwić ich na ten problem:
Do sprawy odniosła się Gmina Wyznaniowa Żydowska:
- Po wielu latach miasto zrozumiało, że nie musi przedstawiać karykatury Żydów, którzy raz idą z workiem pełnym pieniędzy, gdzie im aż garby wyrastają, z dużym nosem.
To troszeczkę tak bolało społeczność
- mówi Przewodniczący Gminy Tadeusz Jakubowicz.