Ponad 50 twórców efektów specjalnych pracujących dla Marvel Studios złożyło wnioski upoważniające do
reprezentowania ich przez związek zawodowy
International Alliance of Theatrical Stage Employees (IATSE). Wspomnieni pracownicy są zatrudnieni bezpośrednio przez wytwórnię.
- Jesteśmy świadkami bezprecedensowej fali solidarności, która przełamuje stare bariery w branży i udowadnia, że wszyscy walczymy razem. To nie dzieje się w próżni. Pracownicy branży rozrywkowej na całym świecie bronią swoich praw, na tym polega nasz ruch. Gratuluję tym pracownikom podjęcia tego ważnego kroku i użycia zbiorowego głosu - powiedział Matthew Loeb, prezes IATSE.
Twórcy domagają się przeprowadzenia głosowania w tej sprawie już 21 sierpnia. Dotychczas tylko raz pracownicy debatowali nad możliwością reprezentowania ich interesów przez związek zawodowy. Sytuacja miała miejsce 11 lat temu.
Od lat pojawiają się doniesienia o
przepracowaniu pracowników
Marvela, słabych wynagrodzeniach czy przydzielaniu zadań niemożliwych do wykonania.
- Przez prawie pół wieku pracownikom branży efektów wizualnych odmawiano takiej ochrony pracowniczej i świadczeń, na jaką mogły liczyć osoby działające w innych branżach filmowych - i to od momentu powstania w Hollywood przemysłu kinowego. To historyczny, pierwszy krok postawiony wspólnie przez twórców efektów specjalnych, którzy wychodzą naprzeciw licznym głosom domagającym się szacunku dla wykonywanej przez nich pracy - oświadczył pomysłodawca zrzeszenia Mark Patch.