Liroy tłumaczy się z niepłaconych alimentów, narzeka na los białych, hetero mężczyzn i ocenia kondycję mediów

Joanna Krochmalska w rozmowie z

opowiedziała o szczegółach jej relacji z Piotrem Liroyem Marcem. 51-latka twierdzi, że raper zostawił ją po prawie dwóch dekadach praktycznie z dnia na dzień, stosuje wobec niej przemoc ekonomiczną oraz

. 

- Piotr wyprowadził się z mieszkania, ja zostałam z dziećmi. Nigdy bym się nie spodziewała tego, co wydarzyło się później, że

. Że dostanę nakaz eksmisji. Że będę musiała walczyć o alimenty, wysłuchiwać gróźb od jego kolegów, jego awantur - relacjonuje Krochmalska, która formalnie dalej jest żoną Liroya. 

Polityk i muzyk zareagował na słowa byłej partnerki i zorganizował w tej okazji transmisję live na swoim Instagramie, który zgromadził ponad 20 tysięcy widzów. Liroy zaczął użalać się nad sobą oraz losem innych heteroseksualnych, białych mężczyzn.

-

Tym, co mają dzieci i się rozstali. Kurcze, jest to hardcore w ogóle, co się dzisiaj dzieje, jak musisz się tłumaczyć. Zobaczcie te programy, czy wy zauważyliście, jak agresywne kobiety są tam? W ogóle im się nie zwraca uwagi, że mogą bić do krwi kolesi? Uderzać w programie? I mało tego, zawsze są usprawiedliwiane? Że się to dzieje nie tylko w tych programach. Mam nadzieję, że to mądre dzieci oglądają, bo one myślą, że dzieci mądre jak to zobaczą, to zgłupieją - mówił.

Liroy żalił się, że jest pod stałym ostrzałem mediów.

- Mark Twain kiedyś powiedział, że "zanim prawda włoży buty, kłamstwo okrąży Ziemię". Ja to wiedziałem od zawsze. Starałem nie obrażać się na to, że każdy może powiedzieć największą głupotę na mój temat, nawet najbliższa mi osoba. Ja muszę to znieść albo nie - stwierdził. 

W pewnym momencie ocenił, że nie może być zły dla kobiet, skoro jego 20-letnia córka żyje z nim pod jednym dachem.

- Ja uwielbiam kobiety, żyję z nimi. Mieszkam z córką dorosłą, wybrała mnie i z ojcem mieszka tyle czasu. Widocznie

, ale ogólnie jestem w szoku, w ogóle co zrobiły, nie wiem kto. Czy to mechanizm pewien? Zaczynam współczuć też obydwu stronom, że skończyła się walka o uprawnienia, a zaczęło się gnębienie w tej chwili mężczyzn i to jest straszne - wskazał.

Następnie nawiązał do głośnego procesu Johnnego Deppa i Amber Heard. 

- Dzisiaj

. Ja obserwuję niektórych moich kolegów, którzy mają problemy. Cieszę się, że ta sprawa Deppa wyszła ostatnio. [...] Zamierzam złożyć tylko jedno oświadczenie, ale jestem w szoku, jak ludzie oceniają od razu - powiedział.

Raper stwierdził, że winne są przede wszystkim sędziny, które automatycznie przyznają matkom opiekę nad dziećmi, a sam obowiązek alimentacyjny jest

.

- Ja chcę pomóc kobietom. Czym innym jest sędzina, która orzeka z automatu, że dzieci oczywiście idą do matki. Ona nie szanuje kobiet? I pieniądze dla matki. To one uważają, że te matki nie potrafią o siebie zadbać? Są nikim?! Nie potrafią dbać o dzieci, nie potrafią zawodowo się rozwijać? Przecież to jest potwarz. Sędziny robią potwarz kobietom w sądzie, kiedy z automatu zabraniają. Ja jestem ojcem, który ma swoje dzieci ze sobą. Prawie non stop. Ja znam moje dzieci i sam je prowadzam od zawsze, znam je. Uważam, że prawo do tego ma i jedno, i drugie. Musimy się opamiętać - podsumował.

Wczoraj wieczorem Marzec opublikował oświadczenie na swoim Instagramie. W pięciu punktach wyjaśnił swoje stanowisko, zapewniając, że

.

Z wpisu dowiadujemy się, że Liroy w całości wywiązuje się z łożenia kwot nałożonych przez sąd, ponosi wiele kosztów na rzecz swoich dwóch synów, trzecie dziecko pary wyprowadziło się od matki i od ponad roku mieszka z ojcem, ponosi całkowity koszt utrzymania córki, a także, że była żona rapera jest najemczynią dwóch mieszkań, dlatego rzekoma eksmisja nie mogła być jego winą.

Zobacz też: