Agnieszka Dziemianowicz-Bąk
, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej poinformowała, że rząd pracuje nad zupełną likwidacją
Funduszu Kościelnego
. Jak powiedziała w rozmowie z TVN 24, celem jest, aby przestał on istnieć już w 2025 roku.
Wydatki na Fundusz Kościelny co rok rosną. Jego głównym celem jest bowiem finansowanie składek na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne duchownych. Wysokość składek powiązana jest natomiast z minimalnym wynagrodzeniem, które regularnie wzrasta. Jeszcze w 2012 roku Fundusz Kościelny wynosił 94,3 mln zł. W 2022 roku przekroczył 200 mln zł, w 2023 roku - 216 mln zł, w tym roku zaplanowano na ten cel
257 mln zł
.
Donald Tusk
pod koniec grudnia powołał międzyresortowy zespół w sprawie zmiany systemu finansowania Funduszu Kościelnego. Jak mówił, chce "ucywilizować relacje z Kościołem" i uporządkować sprawy związane z Funduszem. Jak zapowiadał, miałby zastąpić go system dobrowolnego odpisu od podatku wiernych, którzy chcieliby wesprzeć swój Kościół.
- Prace nad regulacjami będą zmierzały w stronę systemu odpowiedzialności finansowej wiernych, a więc mówimy o systemie dobrowolnego odpisu od podatku osób zainteresowanych wsparciem swojego Kościoła. Musi to być decyzja wiernych, a nie decyzja państwowa - zapowiadał premier.
Dziś Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, która jest członkiem zespołu ds. Funduszu Kościelnego, w rozmowie z TVN24 potwierdziła, że prace rządu zmierzają do całkowitej likwidacji Funduszu.
- Państwowy Fundusz Kościelny musi być zlikwidowany.
Celem jest, aby w 2025 roku nie istniał
- stwierdziła.
- Pieniądze z Funduszu Kościelnego są pieniędzmi przeznaczonymi na ubezpieczenia społeczne duchownych, na składki rentowe, emerytalne. Jeśli jest decyzja polityczna realizująca plany rozdziału państwa od Kościoła, czyli żeby zlikwidować Fundusz Kościelny, to musimy zlikwidować wydatki z tego funduszu - dodała.
Dziemianowicz-Bąk potwierdziła również, że trwają prace nad systemem, który "przeniesie obowiązek odprowadzania składek przez osoby duchowne z państwa na poszczególne Kościoły czy związki wyznaniowe".
- Nie chodzi nam o to, aby pozbawić zakonnice, księży, osoby duchowne prawa do renty czy emerytury. Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje każdemu obywatelowi prawo do zabezpieczenia społecznego. Jeśli takie prawo jest powszechne, jeśli ktoś musi ponosić ciężar jego finansowania, a jeżeli nie chcemy, żeby to było państwo, to
musimy wskazać podmioty, które to przejmą
- swierdziła.
Jak dodała, w odniesieniu do osób duchownych system powinien działać podobnie, jak w przypadku pozostałych pracowników.
- Każdy pracodawca jest zaangażowany w jakiś sposób w partycypowanie w składkach na ubezpieczenia społeczne, rentowe, emerytalne. Składka jest częściowo odprowadzana przez pracownika, częściowo przez pracodawcę. Tak powinno być również w odniesieniu do osób duchownych.