fot. East News
W piątek Sejm przegłosował ustawę dotyczącą
powołania komisji weryfikacyjnej
, której celem ma być badanie wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski. Zdaniem prawników z Biura Legislacyjnego Sejmu komisja powinna łączyć funkcje sądu, prokuratury i służb specjalnych. Taka sytuacja wychodzi poza ramy polskiego prawa.
Członkowie komisji będą mogli bez konsekwencji przesłuchiwać, inwigilować, przeszukiwać, a nawet
pozbawić daną osobę prawa do pełnienia funkcji publicznych
przez 10 lat czy zakazać dostępu do informacji niejawnych. Ponadto od wymienionych "środków zaradczych" nie będzie przysługiwało prawo do odwołania się.
Właśnie dlatego ustawa została potocznie nazwana "Lex Tusk". Teraz dowiadujemy się, że Andrzej Duda podjął już decyzję w sprawie komisji.
- Rosyjskie wpływy wymagają wyjaśnienia. Komisja ds. wpływów Rosji powinna powstać na poziomie europejskim. Zwróciłem się do premiera, żeby postawił tę sprawę na Radzie Europejskiej.
Zdecydowałem się na podpisanie ustawy.
Wierzę, że parlament w sposób odpowiedzialny wybierze członków komisji. Tak, żeby jej skład nie nasuwał wątpliwości w opinii publicznej, czy komisja będzie pracowała w sposób obiektywny - powiedział.
Dodał, że ustawa nie przewiduje, żeby werdykt komisji eliminował z życia publicznego, ponieważ istnieje możliwość skorzystania ze ścieżki sądowej.
- Korzystam z możliwości, którą daje polska Konstytucja i oprócz podpisania ustawy, co oznacza wprowadzenie w życie, skieruję ją także w tzw. trybie następczym do TK, by do tych kwestii, które budzą wątpliwości, odniósł się także Trybunał Konstytucyjny. Uważam, że wobec wątpliwości, które są zgłaszane, jest jak najbardziej uzasadnione, by do TK wystąpić - podkreślił prezydent RP.
Duda stwierdził, że "uczciwi ludzie, którzy rzeczywiście działali w interesie Polski, nie mają niczego do ukrycia i absolutnie nie mają czego się obawiać".
- Niech osoby, które decydowały się na udział w polskim życiu publicznym, mają odwagę, by stanąć przed komisją i powiedzieć, jaką rolę odegrały w tamtych czasach, jakie były ich intencje - wskazał.