Pod koniec kwietnia pojawiła się informacja, że
Elon Musk
zawarł umowę z
Twitterem
i zakupi większościowy pakiet akcji wart około 44 mld dolarów. Niedługo później w lipcu miliarder zdecydował się z tej decyzji.
Teraz Washington Post informuje o
kolejnych krokach, które chce podjąć Musk względem Twittera
. Okazuje się, że miliarder
planuje zwolnienie 75 procent zatrudnionych pracowników serwisu.
Obecnie pracuje tam 7500 osób. Dziennik twierdzi, że Musk miał przekazać tę informację na spotkaniu z inwestorami, którzy pomagają mu sfinalizować transakcję.
Miliarder miał obiecywać inwestorom redukcję nie tylko kosztów pracowniczych, ale i
wydatków infrastrukturalnych,
czyli dotyczących m.in. obsługi technologicznej platformy.
Do informacji tych natychmiast odniosło się obecne szefostwo Twittera. Radca prawny Sean Edgett w mailu skierowanym do pracowników napisał, że platforma nie ma planów znaczących zwolnień.
Wcześniej jednak władze Twittera informowały, że do 2023 roku platforma zamierza ograniczyć wydatki pracownicze o blisko 800 mln dolarów, co przełożyłoby się na redukcję 25 etatów.
- Zmniejszenie zatrudnienia o 75 procent oznaczałoby silniejszy przepływ środków pieniężnych i większą rentowność, co byłoby atrakcyjne dla inwestorów, chcących wejść w transakcję.
Drastyczne zmniejszenie liczby pracowników Twittera prawdopodobnie cofnęłoby firmę o lata
- uważa analityk Wedbush Dan Ives.