W zeszłym tygodniu Sąd Apelacyjny w Warszawie ostatecznie podtrzymał decyzję, że rejestracja
Marszu Niepodległości
jako wydarzenia cyklicznego była niezgodna z prawem.
Robert Bąkiewicz
zapowiada jednak, że marsz i tak się odbędzie. Organizatorzy zarejestrowali zgromadzenie, w którym - zgodnie z prawem - może uczestniczyć 150 osób. Pozostałych uczestników marszu zachęcają do "spontanicznych spacerów".
- Wszystkich polskich patriotów na to zgromadzenie zapraszam. Jeśli nie będzie możliwości, żebyśmy się wszyscy na tym zgromadzeniu pomieścili, zapraszam wszystkich, żeby
spacerowali w okolicach naszego marszu
i z nami przeszli na błonia Stadionu Narodowego - mówił Bąkiewicz.
Wygląda jednak na to, że to nie koniec prawnego sporu wobec Marszu Niepodległości. W piątek włączył się w niego
Zbigniew Ziobro
, który
złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego
, na postanowienie sądu apelacyjnego. Minister sprawiedliwości uważa, że został naruszyny art. 57 konstytucji dotyczący wolności zgromadzeń.
"Z uwagi na
grożącą nieodwracalną szkodę
przejawiającą się w uniemożliwieniu organizacji patriotycznego wydarzenia o bogatej tradycji, w ważną narodową rocznicę, Prokurator Generalny wniósł także o wydanie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowienia o wstrzymaniu wykonania decyzji z 29 października 2021 r." - przekazała Prokuratura Krajowa.
W sobotę odniósł się do tego prezydent Warszawy
Rafał Trzaskowski
. Na antenie TVN24 stwierdził, że
Zbigniew Ziobro broni chuliganów
, którzy niszczą stolicę.
- To coś niebywałego, że dzisiaj
prokuratura staje na straży bronienia chuliganów, którzy niszczyli Warszawę
, którzy wrzucali race przez okna do mieszkań, którzy niszczyli naszą wspólną własność i którzy spotkali się całkowicie nielegalnie rok temu, w środku pandemii po to, by wywoływać burdy - mówił Trzaskowski.
- To
niebywałe, że Ziobro chce znowu wpływać na to, co się dzieje w Polsce
, mimo że dwie instancje sądowe jasno się w tej sprawie wypowiedziały - dodał.
Jak stwierdził, 11 listopada "wszyscy mamy prawo świętować" i "nie powinni tego robić chuligani".
- Nieprawdopodobne jest to, że dzisiaj
politycy PiS-u mają usta pełne frazesów
, zamiast jasno powiedzieć, że to jest ich odpowiedzialność, żeby przede wszystkim organizować święta takie, jak 11 listopada. Bo to rząd powinien je organizować i brać za to pełną odpowiedzialność, i również brać pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo, a nie robić bez przerwy uniki.