Sundar Pichai
, prezes
Google’a
, był wczoraj przesłuchiwany w
Izbie Reprezentantów
. Odpowiadał m.in. na pytania o to, jak działają produkty firmy, w jaki sposób zbierają dane o użytkownikach i czy firma planuje powrócić na chiński rynek. Padło również pytanie o to,
dlaczego wyniki wyszukiwania Google’a faworyzują liberałów
.
Kongresmenka
Zoe Lofgren
zapytała też szefa Google’a,
dlaczego po wpisaniu w wyszukiwarkę grafiki słowa "idiota"
, wśród wyników znajdziemy tak wiele
zdjęć Donalda Trumpa
.
W odpowiedzi Pichai tłumaczył,
jak działa wyszukiwarka
i na jakich zasadach wyświetla wyniki. Wyjaśniał, że zależą one od ponad
200 czynników
, takich jak ważność czy popularność. Zapewnił, że
to nie pracownicy Google’a przypisali to słowo do Trumpa
.
Przesłuchanie CEO Google’a to kolejne z serii rozmów z szefami technologicznych gigantów. Przepytywani są głównie ze względu na swój wpływ na walkę polityczną. Wcześniej w Kongresie na pytania odpowiadali
Mark Zuckerberg
z Facebooka i
Jack Dorsey
z Twittera.