Kancelaria Premiera
opublikowała wczoraj
listę
organizacji pozarządowych, które mają otrzymać dofinansowanie na działania związane z pomocą dla uchodźców. W sumie wyłoniono 130 organizacji, wśród nich jest
Straż Narodowa
, dla której "rekomendowana" kwota dotacji to
264 tysiące złotych
.
Celem zadań, które mają być dofinansowane, jest dokładnie "zmniejszanie skutków kryzysu humanitarnego spowodowanego masowym napływem do Polski uchodźców z Ukrainy i wsparcie działań organizacji zmierzających do efektywnego udzielania pomocy osobom i rodzinom potrzebującym, a także koordynacja wsparcia w tym zakresie".
Kwoty dofinansowania dla poszczególnych organizacji wahają się od 11 do 500 tysięcy złotych. Straż Narodowa - z kwotą 264 tysiące na projekt pt.
"Pomoc humanitarna dla obywateli ukraińskich objętych konfliktem zbrojnym"
zamyka
pierwszą piętnastkę
organizacji z najwyższymi dotacjami.
Dotacja dla organizacji kierowanej przez
Roberta Bąkiewicza
budzi wiele emocji. Politycy opozycji przypominają, że w zeszłym roku Straż Narodowa dostała w sumie
3 miliony złotych
od Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.
"Straż Narodowa to stowarzyszenie zwykłe trzech członków. Najpierw dostali 1,7 mln na zakup podwarszawskiej posiadłości i samochody, teraz blisko 300 tys. na pomoc humanitarną. Rząd PiS nie przyznał dotacji wielu NGOs wyspecjalizowanym w pomocy dla Ukrainy, a dotuje strażników władzy!" - pisze poseł
Michał Szczerba
.
O
działaniach
Straży Narodowej na przejściu granicznym w Medyce Bąkiewicz mówił niedawno w Radiu Maryja.
-
Są tam nasi ratownicy medyczni
- jedyni lub jedni z niewielu na tym przejściu. Obecnie ruch jest zdecydowanie mniejszy, ale dwa-trzy tygodnie temu przechodziły tamtędy ogromne ilości osób, które potrzebowały wsparcia. (...) Prowadzimy zbiórki na rzecz uchodźców. W siedzibie organizacji przyjęliśmy kilkadziesiąt osób. Im także pomagamy, zapewniając wszelkie wsparcie. (…) Staramy się pomagać na tyle, na ile możemy - mówił.
Uwagę na kolejne dofinansowanie dla Straży Narodowej zwrócił nawet
Robert Winnicki
z Konfederacji. Bąkiewicz, odpowiadając mu, podkreśla, że Straż Narodowa dotąd nie otrzymała żadnych środków na działania związane z kryzysem.