fot. East News / X
Rośnie bilans ofiar piątkowego
ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu
. Według najnowszych informacji przekazanych przez niemieckie władze w wyniku zdarzenia
zmarło 5 osób
, w tym dziecko. Tymczasem polscy politycy dyskutują o zdarzeniu w mediach społecznościowych. Donald Tusk wezwał Prawo i Sprawiedliwość do popacia rządowego projektu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe.
W piątek wieczorem po godzinie 19 napastnik wjechał samochodem w tłum odwiedzających jarmark bożonarodzeniowy w niemieckim Magdeburgu. Mężczyzna przejechał 400 metrów, taranując ludzi. Został aresztowany od razu po zdarzeniu. Według najnowszych informacji w wyniku ataku zginęło 5 osób, około 200 zostało rannych, w tym ponad 40 jest w ciężkim stanie.
Niemieckie służby uważają, że
był to celowy atak, a sprawca działał sam.
W jego aucie nie było materiałów wybuchowych. Nie podają jednak wielu informacji o aresztowanym mężczyźnie. Media piszą natomiast, że to
50-letni Taleb A.
, lekarz psychiatrii pochodzący z Arabii Saudyjskiej, mieszkający i pracujący w Niemczech legalnie od 2006 roku. Miał być też aktywistą, który m.in. doradzał kobietom w Arabii Saudyjskiej, jak uciec w kraju i prowadził stronę internetową o systemie azylowym w Niemczech.
W zeszłym tygodniu zamieścił w sieci wideo, na którym przez ponad 45 minut mówił o tym, jak Niemcy "polują" na muzułmanów z Arabii Saudyjskiej na całym świecie, a jednocześnie udzielają azylu syryjskim dżihadystom. Krytykował niemiecką politykę migracyjną i udostępniał wpisy prawicowej, antyimigranckiej partii AfD.
Media nieoficjalnie podają także, że w momencie ataku sprawca był pod wpływem narkotyków.
Tragedia w Magdeburgu stała się głównym tematem również w polskich mediach społecznościowych. Szczególnie chętnie komentują go politycy
Konfederacji
, ostrzegając przed zbyt liberalną polityką migracyjną.
"Masowe migracje z Azji i Afryki prowadzą do drastycznego wzrostu przestępczości i tragedii takich jak dzisiaj w Magdeburgu. Chcemy w Polsce czuć się bezpiecznie, nie chcemy bać się, że ktoś nas zamorduje na bożonarodzeniowym jarmarku. Żadnych migracji z państw muzułmańskich!" - napisał
Sławomir Mentzen.
"Ogromna tragedia w Magdeburgu. Migrant z Bliskiego Wschodu (o tym w strategicznym dla władzy TVN się nie dowiecie) wjechał samochodem w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym. To mógł być jeden z tych, których niemiecka policja wyrzuca na polskie ulice za zgodą Tuska. Nadal uważacie, że referendum było bez sensu? Nadal rząd Tuska będzie bał się wypowiedzieć unijny Pakt Migracyjny?" - pisze natomiast
Jacek Sasin.
"Polityka migracyjna zachodniej Europy po raz kolejny przyniosła dziś śmiertelne żniwo, tym razem w Magdeburgu. Tego typu ataki terrorystyczne stają się niestety u naszych sąsiadów koszmarną tradycją. Pamiętamy doskonale, kto z uśmiechem na twarzy "unieważniał" referendum. Na szczęście dla Polaków jeszcze nie jest za późno na otrzeźwienie. Zadanie dla każdego polskiego premiera i rządu - nie dopuścić do nawet jednego takiego incydentu w Polsce. Przenigdy!" - dodaje
Mateusz Morawiecki.
Donald Tusk
zaapelował natomiast do PiS o poparcie rządowego projektu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe.
"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji Pana Prezydenta Dudy i PiS o poparciu rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe. Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie" - napisał premier.
Odpowiedzieli mu m.in. Mentzen, Mariusz Błaszczak i Sebastian Kaleta.