fot. East News
W zeszłym tygodniu minister rozwoju i technologii
Krzysztof Paszyk
oficjalnie przyznał, że programu kredytów 0% jednak nie będzie. Nie było to jednak zaskoczeniem, wiadomo było, że w tej sprawie nie ma zgody wewnątrz koalicji rządzącej: przeciwko programowi była Polska 2050 i Lewica.
Teraz minister Paszyk zapowiada, że zamiast kredytu 0% będzie
inna forma wsparcia
młodych ludzi, choć jeszcze nie wiadomo jaka. Podkreślał, że "w centrum potrzeby utworzenia programu jest to, że połowa młodych Polaków nie ma szans na własne mieszkanie".
- Rozwiązania są najważniejsze. "Kredyt zero procent" to odpowiedź na fakt, że w Polsce są dwukrotnie wyższe koszty zakupu mieszkania niż w całej Unii Europejskiej - tłumaczył na antenie TVP Info.
- W Polsce musi powstać system pomocy młodym Polakom w dostępie do mieszkań. Szukamy takiej formuły, która będzie do zaakceptowania przez całą koalicję rządową. Przez ten rok faktycznie nie udało się stworzyć takiej kompromisowej formuły, która pozwoli zaspokoić wszystkie potrzeby - mówił.
Nowy program ma mieć też nową nazwę, ale również nie wiadomo jaką.
- Nie można przywiązywać się do nazw. Rozwiązania są najważniejsze.
Minister nie chciał jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy nowa formuła programu będzie obejmować formę
dopłat
do oprocentowania kredytów.
- Zejdźmy na ziemię. Nie ma możliwości zakupu dla większości osób mieszkania własnego bez jakiejkolwiek formy wsparcia. Rozwiązania są dwa: może to być
wsparcie poprzez dopłatę do oprocentowania kredytu
lub powrót do tego, co realizowaliśmy kiedyś z Platformą Obywatesk w ramach "Mieszkania dla młodych" czyli
dopłata do kapitału.
Coś z tych dwóch rozwiązań musimy znaleźć, chcąc wesprzeć młodych Polaków.
Jak zapowiedział, założenia nowego programu powinniśmy poznać w styczniu.
Minister był również pytany o ewentualne
ograniczenia marży dla banków
, które proponuje Lewica.
- Nie banki, nie ci, którzy budują mieszkania, są najważniejsi. Potrzeby młodych Polaków są najważniejsze dzisiaj i oni powinni być w centrum tego, co robimy - mówił wiceminister.