fot. MSZ
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w piątek 15 września wydało komunikat, w którym poinformowano o
zwolnieniu ze stanowiska
dyrektora Biura Prawnego i Zarządzania Zgodnością MSZ Jakuba Osajdy.
Z oświadczenia dowiadujemy się również o przeprowadzeniu
nadzwyczajnej kontroli i audytu
w Departamencie Konsularnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz wszystkich placówkach konsularnych RP.
Wypowiedziano również umowy wszystkim firmom outsourcingowym, "którym od 2011 roku powierzone zostały zadania związane z przyjmowaniem wniosków wizowych w wyniku zamknięcia 31 placówek decyzją ówczesnego szefa resortu Radosława Sikorskiego".
To kolejna dymisja w MSZ w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że 31 sierpnia wiceminister MSZ
Piotr Wawrzyk został odwołany
przez premiera Mateusza Morawieckiego z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych z powodu "mało satysfakcjonującej współpracy". W tym samym czasie zwolniono także dyrektora departamentu konsularnego Michała Jakubowskiego.
Rzeczpospolita
ustaliła, że dymisja miała związek ze śledztwem korupcyjnym dotyczącym nadużyć przy
wydawaniu wiz dla obcokrajowców
z krajów azjatyckich. CBA miało ustalić, że "co najmniej 200 z 600 cudzoziemców starających się o wizę do Polski skorzystało z usług polskiego pośrednika ze znajomościami w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, solidnie go opłacając". Nieprawidłowości miały dotyczyć polskich placówek dyplomatycznych w Hongkongu, Tajwanie, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Indiach, Arabii Saudyjskiej, Singapurze, Filipinach i Katarze.
Z kolei Onet dotarł do informacji, z których wynika, że wiceminister decydował bezpośrednio o tym, kto ma otrzymać wizy. Od zeszłego roku do konsulów w różnych miastach Azji i Afryki zaczęły trafiać polecenia Wawrzyka, który wymagał wydawania zgody na wjazd do Polski konkretnym grupom ludzi.