Gosia Andrzejewicz
zdobyła się na wyznanie i podzieliła się z obserwatorami swoim odkryciem. Wokalistce udało się uwiecznić
"niezidentyfikowany obiekt latający"
.
"Długo się zastanawiałam, czy to publikować... Jednak
uznałam, że nie będę tego trzymać w tajemnicy
... Do odważnych świat należy. Kilka dni temu w centrum Warszawy z mojego pokoju hotelowego nagrałam niezidentyfikowany obiekt latający... Jak myślicie, co to było?" - zapytała fanów na swoim Instagramie.
Celebrytka przyznała, że widok obiektu wzbudził w niej strach, ale mimo wszystko postanowiła uwiecznić tajemnicze zjawisko.
"Może ktoś z Was też wtedy był w centrum Warszawy i to nagrał... Powiem Wam, że
jak to COŚ przeleciało obok mojego okna, to się przestraszyłam
, ale mimo wszystko postanowiłam nagrać ten obiekt, aby mieć jakiś dowód... Jak myślicie, co to jest?" - dodała w opisie pod nagraniem.
W komentarzu Andrzejewicz śmieje się, żeby obserwatorzy odpuścili sobie żarty dotyczące tego, że "to inflacja szybuje".