Białoruś ma ambitne plany kopania już nie tylko ziemniaków, ale także bitcoinów

Pod koniec stycznia przywódca Białorusi

poinformował, że otrzymał list od przedstawicieli sektora IT z propozycją

. Polityk wyjawił, że jest to możliwe, gdyż Białoruś ma "nadwyżki energii elektrycznej". Łukaszenka przekazał, że eksperci już rozpoczęli nad nią prace:

- Na Białorusi pracujemy nad stworzeniem kryptowaluty. Mamy nadwyżki prądu. Z powodzeniem to wykorzystujemy - powiedział Łukaszenka.

- Trump również ogłosił kryptowalutę, generalnie jest tego zwolennikiem. Ale to normalne, że dokonujemy płatności w kryptowalutach - dodał.

Kryptowaluty zostały

. W 2019 roku białoruski przywódca zaproponował budowę dużego centrum danych do celów wydobycia bitcoinów w pobliżu elektrowni jądrowej na Białorusi w obwodzie grodzieńskim. W 2021 roku Ministerstwo Energetyki Białorusi poinformowało, że bada perspektywy wydobywania kryptowalut przez państwo. W 2024 roku białoruski przywódca podpisał jednak dekret zabraniający osobom fizycznym i indywidualnym przedsiębiorcom angażowania się w zakup i sprzedaż tokenów na platformach zagranicznych niebędących rezydentami specjalnej strefy ekonomicznej Białorusi.

Teraz okazuje się, że białoruski przywódca podjął kolejne kroki związane z kryptowalutami. Łukaszenka zarządził

. Zwrócił się w tej sprawie do ministra energetyki Aleksieja Kusznarenki:

- Spójrz na to górnictwo. Coraz więcej ludzi zwraca się z tym do mnie. Jeśli jest to dla nas opłacalne, to róbmy to.

i tak dalej. Ponadto widzisz, w którą stronę zmierza świat. A zwłaszcza największa gospodarka na świecie. Wczoraj ogłosili, że będą trzymać kryptowaluty w rezerwie - powiedział Łukaszenka do ministra energetyki Aleksieja Kusznarenki.

Łukaszenka miał zwrócić uwagę na to, że federalna rezerwa kryptowalut w Stanach Zjednoczonych może przyczynić się do wzrostu popytu na te aktywa, dlatego Białoruś powinna spróbować zrobić to samo:

- Może powinniśmy zrobić to samo? - stwierdził Łukaszenka.

Zobacz też: