Łukasz Gajda, ratownik medyczny z Torunia
opublikował na Facebooku wpis, w którym opisuje historię, która spotkała go w
Wojewódzkim Szpitalu im L. Rydygiera w Toruniu
.
Na SOR
zgłosiła się starsza kobieta, która przyniosła karton środków ochronnych. Stwierdziła, że przyszła
podzielić się swoją "trzynastką":
"Właśnie otrzymałem paczkę od starszej kobiety, która zgłosiła się do SOR. "Po zadaniu pytania co się stało?"Usłyszałem : "nic...przyszłam podzielić się z Wami moja trzynastka..." I
wręczyła mi karton z produktami zakupionymi w aptece
... Dziękujemy z całego serca;);)
Życzymy dużo Zdrowia kobiecie o złotym sercu
;););)" - napisał na Facebooku.
Ratownik zwraca też uwagę na ceny środków, które zakupiła starsza kobieta w aptece.
Opakowanie 100 par nitrylowych rękawiczek kosztowało 100 złotych:
"Druga sprawa!
Patrząc na rachunek, który był dołączony do zakupów... mega kwota prawie 850zł.
To już jest paranoja, jak można sprzedawać
paczkę rękawiczek nitrylowych za 100zł ?
Ludzie
przestańcie żerować na biednym społeczeństwie!
:( Tam gdzie dzieje się ludzka tragedia znajdą się ludzie, którzy za wszelką cenę chce się dorobić :(:( Niestety z tego co wiem problem leży u źródła...dostawcy szaleją z cenami i robią wszystko co mogą ,aby cena była jak najbardziej korzystna dla Nich...".