![fot. East News](https://cdn01.donald.pl/filer_public_thumbnails/filer_public/2a/09/2a093cb0-cdd8-4f6f-a24d-629a1ebec972/owsiak_1.jpg__1200x0_q85_crop_subsampling-2_width-1200.jpg)
fot. East News
Szef WOŚP
Jerzy Owsiak
wielokrotnie wskazywał, że otrzymywał anonimowe
groźby w związku ze swoją działalnością
. Wskazywał, że są one efektem szczucia na niego i WOŚP przez TV Republika. Jeszcze na kilka dni przed finałem WOŚP na terenie
województwa małopolskiego
miało dojść do zatrzymania
mężczyzny
podejrzewanego o kierowanie gróźb karalnych pod adresem Jerzego Owsiaka. Z kolei pod koniec stycznia, policja zatrzymała
60-letniego mieszkańca Łodzi
, który groził Jerzemu Owsiakowi. Mężczyzna miał wysłać e-mail z groźbami karalnymi. 60-latek został zatrzymany przez funkcjonariuszy w miejscu pracy.
Teraz Wirtualna Polska ujawniła
kulisy zatrzymania jednej z kobiet
, która skomentowała wpis Owsiaka zamieszczony na Facebooku. 12 stycznia użytkowniczka "Iza Izabela" umieściła komentarz:
"giń człeku i to jak najszybciej dość okradania dość twego dorabiania się z naiwności Polaków
twoje wille za granicą, twoja willa w Polsce twoje dzieci uczą się za granicą i pensje twoje i twojej żony dość rozlicz się i zmień okulary, bo takie noszą LGBT". Miał on zostać wychwycony przez funkcjonariuszy
Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości
.
Policja natychmiast miała wystąpić do Meta o udostępnienie danych osobowych autorki wpisu. Po dwóch dniach otrzymano informację, że wpis udostępniła
66-letnia Izabela Majewska z Torunia
. Funkcjonariusze uznali, że wpis jest "groźbą bezprawną, za którą grozi kara pozbawienia wolności do lat 3".
Jeszcze tego samego dnia do zarządu CBZC w Warszawie miał przyjechać adwokat Owsiaka Jacek Olejarz. Mecenas złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art. 190 kodeksu karnego przez kobietę.
"Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub na szkodę osoby dla niej najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w osobie, do której została skierowana lub której dotyczy, uzasadnioną obawę, że będzie spełniona, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" - brzmi przepis.
Jak podaje Wirtualna Polska, jeszcze tego samego dnia do mieszkania 66-latki zapukali policjanci. Jednym z nich miał być sam
zastępca komendanta miejskiego policji w Toruniu nadkom. Arkadiusz Górecki
, drugi zaś to
naczelnik wydziału kryminalnego KMP w Toruniu asp. szt. Cezary Więcławski
, a także jeden z funkcjonariuszy wydziału kryminalnego. Funkcjonariusze mieli nie zastać kobiety w domu, dlatego też pojawili się u niej ponownie następnego dnia o 6 rano.
Kobietę zatrzymano i jak zapisano w protokole, doszło do tego w obawie o "matactwo i ukrywanie się". Dodano także, że to "emerytka, 66 lat, według oświadczenia jest w grupie ryzyka wylewu i zawału serca, ma zdiagnozowanego raka piersi". Kobieta w trakcie przesłuchania miała przekazać policjantom smartfon, z którego opublikowała komentarz. Miała wyznać, że nie chciała zabić, a komentarz napisała, ponieważ ją denerwuje.
Kobiecie
postawiono zarzuty i zastosowano wobec niej środki zapobiegawcze
- obowiązek stawiania się na komisariacie policji trzy razy w tygodniu, zakaz opuszczania kraju, obowiązek wpłatę 300 zł poręczenia majątkowego, zakaz publicznego wypowiadania się o sprawie i zbliżania się do Jerzego Owsiaka.
WP zapytało KMP w Toruniu o to, dlaczego do mieszkania kobiety udali się tak wysoko postawieni policjanci. Początkowo zaprzeczano temu, jednak później stwierdzono, że działania prowadzone wobec 66-latki nie różniły się od innych, podobnych spraw:
"Faktem jest, że było to działanie niestandardowe, jednak sytuacja, w której działaliśmy, również była wyjątkowa. Biorąc pod uwagę informacje napływające z kraju, o groźbach kierowanych pod adresem pokrzywdzonego oraz osób związanych z fundacją, a także uzyskanych informacji o możliwości zakłócenia imprez masowych podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, sprawa została potraktowana priorytetowo, a zagrożenie uznano za prawdopodobne" - przekazały służby prasowe KMP w Toruniu.
Dziennikarz WP Patryk Słowik poinformował, że
zastępca komendanta nadkom. Arkadiusz Górecki
, który brał udział w akcji, otrzymał awans i
zostanie komendantem miejskim we Włocławku
: