fot. Unsplash
Jeden z pasażerów samolotu
Super King Air 350ER
przejął stery po tym, jak pilot prowadzący maszynę niespodziewanie zasłabł w trakcie lotu.
Nie miał on licencji pilota
, lecz mimo tego udało mu się bezpiecznie wylądować w Bakersfield w Kalifornii. Wsparcia udzieliły mu sekcje lotnicza i morska amerykańskiego Urzędu ds. Ceł i Ochrony Granic.
Do akcji użyto
wielozadaniowego samolotu do powiadamiania o prawidłowej ścieżce lotu
, aby sterujący pasażer na pewno wylądował na lotnisku Meadows Field w Bakersfield. Załoga skorzystała również z
łączności radiowej
i
kontaktu wzrokowego
, żeby eskortować turbośmigłowiec.
- To prawdziwy dowód na doświadczenie naszych załóg lotniczych, szybką koordynację partnerów z Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) i współpracę wszystkich zaangażowanych w zapewnienie bezpiecznego lądowania - ocenił
Brandon Tucker
, dyrektor oddziałów lotniczych i morskich w San Diego.