Po niemałych kłopotach
TVP
ogłosiło w piątek, że
gwiazdą Sylwestra Marzeń
w TVP 2 został amerykański zespół
The Black Eyed Peas
. Według nieoficjalnych informacji sylwestrowy występ zespołu mógł kosztować TVP nawet ponad 4 mln złotych.
Jeszcze w piątek na instagramowym profilu zespołu pojawiło się wiele komentarzy, w których polscy fani prosili, by zespół nie brał udziału w imprezie organizowanej przez TVP ze względu na to, że jest ona powiązana z partią rządzącą w Polsce, a także krytykuje ona środowisko LGBT.
Mimo to zespół jednak wystąpił na imprezie. Zaskoczeniem było jednak to, że w trakcie pierwszego
wyjścia na scenę
w Zakopanem
muzycy mieli na sobie tęczowe opaski.
Prowadzący koncert
Tomasz Kammel
próbował wybrnąć z sytuacji i zapewniał, że
stylizacje członków zespołu były wcześniej zaplanowane.
- I żeby ukrócić wszelkie spekulacje, wszystko było tak, jak umówione na najwyższym poziomie. Włącznie z każdym elementem stroju - powiedział prezenter.
To nie jedyny gest wykonany w kierunku społeczności LGBT przez zagraniczną gwiazdę. Około godziny 22 zespół ponownie pojawił się na scenie i jego lider
Will.i.am
- wygłosił krótką przemowę, w której
zadedykował
jeden z wykonywanych utworów
m.in.
społeczności LGBT:
- Witaj Polsko, dziękujemy za to, że przyjęliście nas w tym wspaniałym kraju. Jesteście superinspirujący, dziękujemy za otwarte serca, otwarte umysły i przyjmowanie ludzi z Ukrainy - powiedział.
- Modlimy się za ludzi z Ukrainy, chciałbym, by cały świat miał tak otwarty umysł i serce dla tych, którzy potrzebują pomocy, tak jak wy mieliście - dodał.
- Dedykujemy następną piosenkę tym, którzy w tym roku doświadczyli nienawiści. Żydowska społeczność - kochamy was, ludzie afrykańskiego pochodzenia na całym świecie - kochamy was,
społeczność LGBT - kochamy was
- wyliczał.
Następnie zespół zaśpiewał utwór "Where is the love".
W sieci pojawiło się też nagranie z kulis, w którym Will.i.am wyjaśnia, że zespół nie ma nic wspólnego z partią rządzącą w Polsce i nazywa się
Black Eyed Peas, a nie Black Eyed PiS
:
- Jesteśmy Black Eyed Peas. Można też powiedzieć "Black Eyed Peace". Jesteśmy za pokojem, jednością, harmonią.
Nie jesteśmy "Black Eyed PiS
"- mówi Will.i.am w nagraniu.
Politycy
Solidarnej Polski
chętnie
krytykowali
w sieci TVP za angaż zagranicznej gwiazdy wspierającej środowisko LGBT:
Polityków uspakajała koleżanka z PiS
Joanna Lichocka
:
Z kolei lider zespołu chętnie odpowiedział na krytykę ze strony posła Marcina Warchoła: