We wtorek Sejm wznowił swoje pierwsze posiedzenie. Do późnych godzin wieczornych trwała dyskusja nad wnioskami Koalicji Obywatelskego o powołanie komisji śledczych. Dziś w planach jest m.in. dalsza debata o finansowaniu in vitro oraz wystąpienie premiera Mateusza Morawieckiego na temat protestów branży transportowej na granicy polsko-ukraińskiej.
Sejm rozpoczął dziś również procedowanie
obywatelskiego nowelizacji ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia
, który wpłynął do parlamentu w poprzedniej kadencji. Chodzi m.in. o podniesienie wskaźników, które przełożyłyby się na zwiększenie minimalnych pensji oraz o zmianę zapisów dotyczących "wymaganych" kwalifikacji. Gdy przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych mówiła w Sejmie o konieczności zmian, wielu posłów opuściła salę, a tych, którzy zostali, dyscyplinował marszałek Szymon Hołownia.
Komitet Inicjatywy Ustawodawcej OZZPiP zarejestrował w marcu zeszłego roku, a pod projektem podpisało się ponad 122 tys. osób. Zawarto w nim postulaty, o których mówiły pielęgniarki podczas zeszłorocznych protestów. Zdaniem związków zawodowych, które od początku krytykowały zmiany, nowe zasady wynagradzania dyskryminują pielęgniarki ze średnim wykształceniem i prowadzą do powstawania zbyt dużych różnic płacowych.
Jak alarmował Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych niektóre szpitale nie wprowadziły podwyżek wymaganych przez nową ustawę. Związek zgłasza kolejne przypadki degradowania pielęgniarek ze stanowisk i nieuznawania ich kwalifikacji.
Szczegółowo o nowelizacji prawa i związanymi z nią protestami pisaliśmy tutaj:
O problemach pielęgniarek mówiła dziś w Sejmie, prezentując projekt, szefowa OZZPiP
Krystyna Ptok
. Podczas jej przemówienia wielu posłów jednak opuściło salę. Najmniej parlamentarzystów zostało po stronie PiS. Tych, którzy zostali, musiał
dyscyplinować Szymon Hołownia
.
- Bardzo proszę o uszanowanie przedstawicielki inicjatywy obywatelskiej. Jeżeli mają państwo w tym czasie inne zajęcia, chcą przeprowadzić rozmowy, proszę o opuszczenie sali i z szacunkiem wysłuchanie tej przedstawicielki kilkuset tysięcy ludzi, którzy ten projekt do izby wnieśli. Nie ma tu z mojej strony żadnej złośliwości, nie mówię do tego do nikogo specjalnie, tylko bardzo proszę o ten szacunek. Jeżeli musicie pracować w tym momencie nad innymi rzeczami, to bardzo proszę, są do tego inne miejsca - powiedział.
Ptok tłumaczyła posłom, że sytuacja pielęgniarek nie zmienia się od wielu lat.
- Sytuacja pielęgniarek i położnych nie zmieniła się i nie zmienia. Nie zmienia się także świadomość na temat realiów wykonywania tych zawodów, my towarzyszymy człowiekowi od narodzin do śmierci. Nasza praca, to nie tylko pobieranie krwi, robienie zastrzyków i zmiana pampersów, jak powszechnie się wydaje. Bez nas nie zostaniecie państwo zoperowani, bo to my przygotowujemy bloki operacyjne do pracy. To my asystujemy przy znieczulaniu. To my przygotowujemy pacjenta do zabiegu. Zakładamy cewniki, robimy EKG, obsługujemy respiratory. To nie jest łatwa sprawa.
- Stanęłyśmy na pierwszej linii frontu przy pandemii COVID-19. Naszym zadaniem jest niesienie pomocy. Zawsze jesteśmy gotowe do działania. Stoję tu, bo to my potrzebujemy teraz waszej pomocy. Jest nas za mało.
W Polsce na 1000 mieszkańców przypada 5,3 pielęgniarki
. Średnia unijna to 9,3.
Ptok zwracała uwagę, że za siedem lat 60% położnych będzie w wieku emerytalnym, a obecnie taki status ma co piąta.
- Statystyka, niestety, w najbliższych czasach będzie się pogarszać. Brakuje młodych w naszym zawodzie. Średnia życia pielęgniarek to 62 lata. Dla porównania, średnia życia kobiet w Polsce to 82 lata. Przeciętna pielęgniarka żyje krócej od przeciętnej Polki.
- Nam nie chodzi tylko o pieniądze. To naprawdę trudna i wyczerpująca praca i jak każdy chcemy, by była uczciwe oceniona i wynagradzana, a tak nie jest - dodała.
Na koniec Krystyna Ptok zwróciła się do polityków, zadając im pytania.
- Szanowni Państwo, Wysoka Izbo, panie premierze. Na zakończenie chcę zapytać,
czy kiedykolwiek zamykaliście worek ze zwłokami? Czy widzieliście człowieka duszącego się własną krwią?
Czy kiedykolwiek byliście poturbowani przez człowieka, któremu chcieliście pomóc? Czy kiedykolwiek ktoś patrzył wam głęboko w oczy i prosił o to, żebyście nie pozwolili mu umrzeć? Lub błagał, abyście skrócili jego cierpienie i uwolnili go od bólu? Czy kiedykolwiek czuliście zapach psującego się ciała ludzkiego, w którym czasami gnieżdżą się robaki? My znamy te wszystkie uczucia. Więc proszę, nie mówcie nam, że chodzi nam tylko o pieniądze - zakończyła.
Podczas dyskusji większość klubów zadeklarowała poparcie dla projektu OZZPiP. Zwracano uwagę m.in. na konieczność zmian także dla innych zawodów medycznych, ale również dla niemedycznych pracowników ochrony zdrowia.