fot. TVP3 Łódź
Ulica Morgowa w Łodzi od lat była skrajnie zaniedbana, a okoliczni mieszkańcy walczyli o remont drogi. Niestety efekty przeprowadzonych prac rozmyły się z oczekiwaniami Łodzian.
Część drogi pomiędzy ulicami Szparagową i Szczecińską była wyasfaltowana, z kolei fragment od ulicy Szczecińskiej do ulicy Lechickiej był drogą gruntową. Nic dziwnego, że mieszkańcy prosili miasto o położenie asfaltu na całej długości Morgowej.
Problemem w realizacji inwestycji okazały się kwestie formalne: część działek należała do Skarbu Państwa, a część do osób prywatnych. Ponadto
zabrakło odpowiedniej infrastruktury podziemnej
, przez co woda podczas opadów deszczu spływałaby na posesje mieszkańców.
W sierpniu 2022 Zarząd Dróg Miejskich otworzył dwie oferty w przetargu na wykonawcę remontu, który obejmował m.in. położenie nowej jezdni oraz ułożenie chodników oraz wykonanie bezpiecznych zjazdów do posesji.
Jak donosi TVP3 Łódź, w trakcie realizacji prac mieszkańcy zaczęli walczyć o wstrzymanie remontu, ponieważ
droga znajduje się nawet o kilkadziesiąt centymetrów wyżej niż otaczający teren
.
Prace wstrzymano w połowie listopada, choć całkowite zakończenie prac były planowane na styczeń 2023 roku.
Gazeta Wyborcza
dotarła do informacji, z których wynika, że wykonawca realizował budowę zgodnie z dokumentacją projektową otrzymaną od inwestora, czyli Zarządu Inwestycji Miejskich.
Okazuje się, że prawdopodobną przyczyną podniesienia poziomu drogi i chodników był brak odwodnienia - na ulicy brakowało kanalizacji burzowej.