Prokuratura
w Poznaniu wszczęła postępowanie w sprawie
Justyny Sochy
, liderki antyszczepionkowców i społecznej asystentki Grzegorza Brauna. Doniesienie na szefową STOP NOP złożył
Zbigniew Nowak
, były poseł Samoobrony, który twierdzi, że Socha
przywłaszczyła sobie co najmniej 470 tysięcy złotych ze zbiórek
prowadzonych na rzecz STOP NOP.
"Wiele ze zbiórek pomimo, że link do nich znajdował się na www stowarzyszenia STOP NOP zawierał odesłanie do osoby prywatnej - Justyny Socha, zatem należy zakładać, że darowizny trafiały na jej prywatne konto. Poza słynną zbiórką na zakup
sprzęgła
wszystkie zbiórki miały w opisie cel społeczny identyczny z działalnością statutową stowarzyszenia" - pisze Nowak.
Przypomnijmy, o jaką zbiórkę na sprzęgło chodzi:
"Osobną sprawą jest d
omniemane manko w kasie stowarzyszenia na kwotę około 100 tys. zł
, o którym wspominali członkowie stowarzyszenia, którzy zrezygnowali funkcji w zarządzie. W ramach postępowania wyłoniła się procesowa możliwość ustalenia, do kogo faktycznie trafiła zebrana kwota i jak została wykorzystana oraz zbadanie finansów stowarzyszenia STOP NOP".
Pokazał również zawiadomienie od prokuratury, z którego wynika, że postępowanie wszczęto w sprawie " przywłaszczenia środków pieniężnych na szkodę Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP". To przestępstwo z art. 284, par. 1 kodeksu karnego, za które grozi nawet
trzy lata więzienia
.
Do sprawy Socha odniosła się na Facebooku z komentarzem
"system atakuje"
. Przypomina przy okazji, że od lat toczą się wobec niej różne postępowania sądowe, w żaden sposób nie odnosi się jednak do zarzutów o przywłaszczenie 470 tysięcy złotych.