W połowie sierpnia
Paweł Deląg
w rozmowie z jednym z serwisów wspominał pracę na planie filmu
Młode Wilki:
- Słyszę o tym, że jest jakaś przymiarka do tego, żeby powstała część trzecia
Młodych Wilków
. Nie jestem zwolennikiem tego, by wracać do tego tytułu i pewnie te Młode Wilki wcale już nie są takie młode. Myślę, że można byłoby znaleźć pomysł na to, co może być ewentualnie interesującego, czy są takie rzeczy, które łączą te pokolenia. Młodzi w latach 90., jak i młodzi w roku 2022 chcą żyć pełnią życia, kochać, być szczęśliwymi - ocenił Deląg.
Aktor dodał, że nie miał większego wpływu na jego karierę, podobnie jak jego koledzy. Przy okazji
odniósł się do Jarosława Jakimowicza.
Stwierdził, że jest na ten moment bardziej kojarzony z telewizją niż z filmem.
- To jest dosyć przykre. Wolałbym na ten temat nie mówić, jaka to jest kariera telewizyjna i pozostawić to bez komentarza - stwierdził.
Okazało się jednak, że wspomnienia Deląga
nie spodobały
się Jakimowiczowi. W odwecie prezenter TVP zadedykował koledze dwa wpisy na Instagramie, w których m.in. stwierdził, że Deląg jest gejem.
Deląg początkowo nie chciał komentować sprawy. Później opublikował jednak wpis w mediach społecznościowych, w którym opowiedział się przeciwko rasizmowi, szowinizmowi i homofobii. Do sytuacji odniósł się także Maciej Dowbor, któremu później oberwało się od Jakimowicza:
Choć sprawa już ucichła, to Paweł
Deląg nawiązał
do niej w ostatnim wywiadzie, którego udzielił dla
Wysokich Obcasów:
- Są w społeczeństwie "bezkompromisowi wojownicy prawdy" - to często
ludzie, którzy pewnie mają poczucie, że walczą w obronie wyższych wartości
. Tyle że ta święta prawda jest idealną pożywką dla wszelkiego typu narcyzów i ludzi z kompleksami, którzy właśnie potrzebują wroga, aby znaleźć winnego ich życiowej porażki - powiedział.
- To smutne, ale żyjemy w świecie, w którym można wszystko zrobić, każdego obrazić, a my zaczynamy w pewnym momencie to przyjmować i akceptować - dodał.
Później stwierdził jednak, że funkcjonowanie w przestrzeni takich osób jak Jarosław
Jakimowicz jest pożyteczne
:
- W jakimś sensie tacy ludzie są pożyteczni, bo choć z jednej strony atakują nasze elementarne poczucie spokoju i potrzeby, nasze rodziny, nasze dzieci, to z drugiej -
obnażają brzydotę tej władzy i ideologii.
To, co nieraz pada, jest brudne i obrzydliwe, ale jednak pożyteczne, bo nas budzi. Wyrywa ze stuporu, z lenistwa - dodał.
- Byłem bardzo zdziwiony tym, ile wiadomości otrzymałem po tej całej sytuacji, wiadomości, w których ludzie pisali: "Jesteśmy z tobą". Dostałem ogromne wsparcie, za co dziękuję. To znaczy, że jest nas wielu i podobnie czujemy - zauważył.