W czasie
Wschodniego Forum Ekonomicznego
, które odbywa się we Władywostoku,
prezydent Rosji Władimir Putin
stwierdził, że Rosja
nie poniosła żadnych strat
podczas "specjalnej operacji wojskowej w Ukrainie".
Podczas swojego wystąpienia prezydent Rosji starał się praktycznie nie wypowiadać na temat wojny w Ukrainie. Odpowiedział jedynie na pytanie moderatora panelu, czy Rosja straciła coś w wyniku wojny:
- Nic nie straciliśmy i niczego nie stracimy.
Wszystko, co było niepotrzebne, szkodliwe i co uniemożliwiało nam pójście naprzód, zostanie odrzucone
(...). Jeśli chodzi o to, co zyskaliśmy, mogę powiedzieć, że głównym zyskiem było wzmocnienie naszej suwerenności i to jest rezultat tego, co dzieje się teraz. To ostatecznie wzmocni nasz kraj od wewnątrz - dodał.
Putin przekonywał, że Rosja zwraca się teraz w kierunku Wschodu, zwłaszcza Chin:
-
Zachód upada, Azja jest przyszłością
- stwierdził Putin.
Odniósł się także do sankcji nakładanych na Rosję przez Zachód. Zdaniem Putina rosyjska gospodarka zmaga się "agresją finansową i technologiczną Zachodu".
- Chodzi mi o gorączkę sankcyjną Zachodu z jego bezczelną, agresywną próbą narzucenia wzorców postępowania innym krajom, pozbawienia ich suwerenności i podporządkowania sobie. Próbując oprzeć się historii, kraje zachodnie podważają kluczowe filary światowego systemu gospodarczego budowane przez wieki - stwierdził.