fot. East News
W
ataku na Kapitol
, do którego doszło 6 stycznia 2021 roku, wzięło udział
tysiące zwolenników Trumpa
. Służby
aresztowały
ponad
1100 osób
. Kilkanaście osób, głównie członkowie ekstremistycznych bojówek zostało skazanych za wywrotowy spisek - przestępstwo, które w amerykańskim sądzie federalnym ostatni raz zostało udowodnione jeszcze w latach 90.
Donald Trump, który zachęcał swoich wyborców do wyrażenia sprzeciwu wobec przegranych przez niego wyborów w 2020 roku, wielokrotnie powtarzał, że gdy ponownie zostanie prezydentem, to
ułaskawi "wielu" uczestników szturmu na Kapitol
, skazanych na kary więzienia. Trump wielokrotnie nazywał ich więźniami politycznymi.
Współzałożycielka organizacji non-profit Global Project Against Hate and Extremism (GPAHE) w rozmowie z BBC przyznała, że wśród uczestników zamieszek i ich zwolenników po wygranej Trumpa
zapanowało poczucie ekscytacji
, ponieważ wierzą oni, że Trump stanie na wysokości zadania i ułaskawi ich.
Do ułaskawienia będzie mogło dojść dopiero po oficjalnym objęciu urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa, czyli po 20 stycznia 2025 roku. Ewentualna decyzja o ułaskawieniu części osób biorących udział w szturmie na Kapitol
nie jest niemożliwa
, ponieważ były prezydent już w czasie swojej poprzedniej prezydentury chętnie rozdawał ułaskawienia swoim wiernym współpracownikom m.in. Paula Manaforda, Rogera Stone’a, czy Ellitta Broidy’ego i Michaela Flynna. Za każdym razem twierdził, że zostali "niesprawiedliwie potraktowani".