fot. East News
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
wydało oświadczenie, w którym podkreśla, że dzisiejszy wyrok
Trybunału Konstytucyjnego
jest wadliwe i nie ma wpływu na funkcjonowanie mediów publicznych. Wcześniej TK orzekł, że zmiany dokonane przez ministra kultury
Bartłomieja Sienkiewicza
w mediach publicznych są sprzeczne z konstytucją i nie wywołują skutków prawnych.
Trybunał wydał wyrok w sprawie wniosku złożonego przez posłów Prawa i Sprawiedliwości. Była to reakcja na zmiany dokonane w mediach publicznych. 19 grudnia Bartłomiej Sienkiewicz na podstawie kodeksu spółek handlowych dokonał zmian w organach TVP i Polsiego Radia z pominięciem Rady Mediów Narodowych. 27 grudnia podjął natomiast uchwałę o postawieniu TVP i PR w stan likwidacji. Obie decyzje budzą ogromne kontrowersje, rząd uważa, że są zgodne z prawem, nie zgadza się z tym jednak PiS. Niejednoznacznie oceniają je również konstytucjonaliści.
Dziś TK w składzie Julia Przyłębska, Krystyna Pawłowicz, Stanisław Piotrowicz, Bogdan Święczkowski i Jarosław Wyrembak uznał, że ustawa o radiofonii i telewizji
nie pozwala
na stosowanie kodeksu spółek handlowych do likwidacji mediów publicznych.
- Żaden przepis ustawy o radiofonii i telewizji nie dopuszcza bowiem wprost możliwości likwidacji i rozwiązania spółek publicznej radiofonii i telewizji - mówiła Julia Przyłębska.
Według TK odwołanie zarządów spółek mediów publicznych przez ministra Sienkiewicza było bezprawne, ponieważ nastąpiło z wyłączeniem Rady Mediów Narodowych. Podkreślono, że w związku z tym
wszelkie decyzje "nie wywołują żadnych skutków prawnych"
.
Na wyrok TK szybko zareagowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"Dzisiejszy (18 stycznia 2024 r.) wyrok TK w sprawie jednostek publicznej radiofonii i telewizji nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej. Orzeczenia i uchwała wydane w ostatnich latach przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oraz Sąd Najwyższy, odnoszące się do obecnej konstrukcji Trybunału Konstytucyjnego, w tym całokształtu okoliczności obsadzenia i funkcjonowania tej instytucji, potwierdzają, że
nie jest to niezależny i bezstronny sąd konstytucyjny
, a jego wyroki wydane z udziałem tzw. sędziów dublerów (osób powołanych na stanowiska sędziowskie do TK na miejsca już uprzednio obsadzone)
nie mają mocy powszechnie obowiązującej i nie są ostateczne
. Należy je pomijać w obrocie prawnym jako nieistniejące" - czytamy w komunikacie resortu.
"W wydaniu dzisiejszego orzeczenia brał udział
sędzia-dubler Jarosław Wyrembak
. W składzie orzekającym brali ponadto udział Krystyna Pawłowicz i Stanisław Piotrowicz, którzy jako posłowie PiS uczestniczyli w uchwalaniu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji w 2015 i 2016 roku, co podważa ich zdolność do zachowania obiektywizmu w przedmiotowej sprawie. Składowi przewodniczyła Julia Przyłębska (decydująca o wyborze składu), która została wadliwie powołana do pełnienia funkcji prezesa TK. Powyższe wadliwe orzeczenie TK
nie ma jakiegokolwiek wpływu na funkcjonowanie legalnych organów spółek realizujących misję mediów publicznych
oraz na trwające w nich procesy likwidacji".