Ziobro odnalazł się w twierdzy TV Republika, w końcu pozwolił się odwieźć na posiedzenie komisji

Dziś po godzinie 6.00

pojawili się przed

w Jeruzalu. Nie zastali w nim jednak polityka. Ziobro ma dziś zostać

ds. Pegasusa. Dotychczas przez wiele miesięcy unikał stawienia się przed komisją. Najpierw miał argumentować to stanem zdrowia, później zaś zasłonił się wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją.

Policjanci pojawili się także przed

. Tam jednak również nie zostali byłego ministra.

Po godzinie 10.00 okazało się, że Zbigniew Ziobro pojawił się w

w Warszawie.

. Pod siedzibą stacji pojawili się także funkcjonariusze policji. W pewnym momencie Zbigniew Ziobro poprosił o wpuszczenie policjantów do siedziby TV Republika i przekazał, że wyjdzie do nich:

- Policjanci to są służby mundurowe, wykonują rozkazy, więc jeżeli jest taka decyzja, to prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko wpuścili tych panów policjantów. Ja poinformuję panów o tym, że decyzja sądu jest nielegalna i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, Ale panowie, rozumiem, wykonuje swoje obowiązki, swoją pracę, w związku z tym myślę, że nie blokujemy im zadania, jeśli zostały im wyznaczone - powiedział na antenie.

- Policjanci, można powiedzieć, są ofiarą tej sytuacji. Chciałbym, żeby puścić panu policjantów, bo oni są ofiarami tej sytuacji. Ja dostosuję się do ich ewentualnych poleceń. Jeżeli takie zostały wydane. Musimy podejść do tego ze zrozumieniem - stwierdził Ziobro.

Po kilku minutach Zbigniew Ziobro

. Ci poinformowali go o tym, że zgodnie z wyrokiem sądu muszą go zatrzymać i doprowadzić na posiedzenie komisji. Polityk PiS odpowiedział, że wyrok sądu jest niezgodny z prawem, jednak dodał, że z szacunku do policjantów wykona ich polecenie:

- Ten wyrok delegalizuje komisję. Szanując to, że działacie na rozkaz państwa, podporządkuję się jednak waszym decyzjom - dodał.

Po kilku chwilach były minister został

. W sieci pojawiły się nagrania z zatrzymania: