W sobotę odbyła się gala
Polsat Boxing Promotions 5
. Walką wieczoru był pojedynek
Nikodema Jeżewskiego z Arturem Mannem.
Ten pierwszy przegrał walkę, a tuż po niej nie krył swojego rozczarowania:
- Porażka nigdy nie jest łatwa. Może tak to zostawmy - stwierdził bokser ze łzami w oczach.
Okazuje się także, że nie obyło się bez skandalu przed walką. Zgodnie ze zwyczajem zostały odegrane
hymny państwowe
obu pięściarzy. Problem w tym, że organizatorzy gali
nie odegrali hymnu Niemiec, a hymn III Rzeszy
.
Niemiecki sztab szkoleniowy natychmiast zauważył wpadkę organizatorów, jednak mimo prób reakcji nazistowska pieśń rozbrzmiewała nadal.