Poznań: jedna z parafii chce zrezygnować ze zbierania na tace, bo woli przelewy na konto

to proboszcz

. Duchowny jest aktywny w mediach społecznościowych. W najnowszym wpisie na Instagramie poinformował, że

Dotychczas w kościele, w którym Rakowski jest proboszczem, koszyk, do które zbierana była ofiara, był podawany przez parafian z rąk do rąk.

"Likwidujemy Składkę na Łacinie. Pieniądze są zawsze trudnym tematem, a że my się nie boimy, to zaczynamy.

Mój tata często powtarza, że „konto parafii powinno być na zero, albo nawet na minusie, bo po to Bóg daje wam pieniądze, żeby robić nimi dobre rzeczy, a nie żeby leżały”. I tak staramy się żyć. Naszą podstawową inwestycją są ludzie, duszpasterstwo, ewangelizacja. W @parafialacina

tylko wszyscy podają sobie koszyk z rąk do rąk, bo każdemu zależy, żeby się dołożyć do wspólnej kasy. Robimy przecież same dobre rzeczy" - napisał ksiądz.

Duchowny zauważył, że do dotychczas do koszyka można było wrzucić pieniądze, ale osoby potrzebujące mogły je też wyciągnąć:

"Do koszyka można wrzucić pieniądze, ale można też wyciągnąć, bo to wszystko jest wspólne, a przecież we wspólnocie nie ma złodziei, tylko są potrzebujący. Wspólnie zastanawiamy się, co jest dzisiaj najważniejszą potrzebą w parafii. Czasami musimy wspierać bardziej duszpasterstwo dzieci i młodzieży, a czasami służby muzycznej" - dodał.

Ksiądz we wpisie podkreśla, że chce by

, dlatego działa przy niej odpowiednia rada, która kontroluje finanse. Jest też księgowa, która pozwala zachować transparentność. Zauważa też, że coraz więcej osób wpłaca środki na konto parafii:

"Od samego początku zależy nam, żeby nasza parafia była przezroczysta, szklana. Dlatego jedna ściana kaplicy jest szybą, żeby wszyscy mogli zobaczyć, co robimy, a zakrystia jest otwarta, żeby każdy miał do niej, do księdza swobodny dostęp. Podobnie jest z finansami. Od roku staramy się budować przejrzystość finansową, powołaliśmy sześcioosobową "radę nadzorczą", czyli radę ekonomiczną, która co kwartał będzie kontrolować przychody i wydatki. Znaleźliśmy księgową, która każdego miesiąca sporządza bilans i zbiera wszystkie faktury, rachunki.  Bardzo się cieszymy, że większość parafian wspiera kasę parafialną stałym przelewem na konto, dzięki temu, coraz łatwiej nam planować wydatki i tworzyć transparentność finansową. Naszym marzeniem jest zlikwidowanie koszyków w kościele, tak żeby każdy, kto chce wspierać nasze działania,

Jednocześnie chcemy pozbywać się poczucia wstydu, kiedy nie wrzucamy do koszyka, bo przecież jesteśmy ludźmi zaufania, a nie podejrzliwości. Dziękujemy Wam za wszystko, że dzielicie się swoimi dochodami. Pamiętajcie, że zawsze możecie napisać. Razem możemy więcej" - napisał duchowny.

Warto nadmienić, że to

, które wprowadza ksiądz Rakowski w parafii w Łacinie. Pod koniec ubiegłego roku stworzył "

".  Biuro parafii jako pierwsze w Polsce było obsługiwane cyfrowo. Za pomocą strony internetowej o każdej porze dnia i nocy parafianie mogą załatwić wszystkie sprawy, takie jak np. zamówienie mszy świętej, zgłosić ślub, czy umówić się na spowiedź.

- Wszystko zaczęło się od tego, że z reguły nie lubimy chodzić do urzędów i załatwiać wszystkich papierkowych spraw. Kościół dzisiaj bardzo mocno kojarzy się właśnie z różnymi zaświadczeniami, sprawami do załatwienia i z reguły te biura parafialne są czynne od godz. 9 do 11, albo od 16 do 17- kiedy ludzie są w pracy i kiedy nie mogą tych rzeczy załatwić - wyjaśniał wówczas ksiądz Radosław Rakowski.

- Teraz każdy może wybrać sobie zieloną datę z kalendarza, kliknąć odpowiednią godzinę i zamówić. Jest to bardzo pozytywnie odbierane, że można siedząc sobie spokojnie wieczorem w domu, wybrać i zarezerwować odpowiednią datę, zaprosić przyjaciół - i w ten sposób msza św. staje się wspólnotową modlitwą całego domu - dodawał.

Zobacz też: