Brytyjskie więzienia są tak przepełnione, że rozważane jest wysyłanie więźniów do innych państw

Wielka Brytania ze względu na przepełnione więzienia rozważa

. Odbyły się już pierwsze rozmowy w tej sprawie. Takie rozwiązanie dla Zjednoczonego Królestwa byłoby tańsze niż budowanie nowych placówek. Znacząco

.

Dziennik The Telegraph poinformował o rozmowie między brytyjską sekretarz sprawiedliwości, Shabaną Mahmood, a jej estońską odpowiedniczką Liisą Pakostą, przy okazji czwartkowego spotkania Rady Europy w Wilnie. W Estonii wskaźnik przestępczości jest na tyle niski, że

, a na utrzymanie więźnia wydają między 10 a 20 tysięcy funtów rocznie. Z kolei w Wielkiej Brytanii ten koszt jest znacznie większy i sięga aż 50 tysięcy funtów.

- Wielka Brytania i Estonia mają historię udanej międzynarodowej współpracy, a takie partnerstwo stworzyłaby dalsze możliwości czerpania korzyści i możliwość nauki od siebie nawzajem - powiedziała Pakosta dla The Telegraph. - Oba kraje mają reputację bezpiecznych więzień, o porównywalnych standardach i możliwościach resocjalizacyjnych.

Znalezienie rozwiązania dla przepełnionych więzień jest konieczne, ponieważ jak podaje brytyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości,

, dlatego badają "wszystkie możliwe opcje". Obecnie w zakładach karnych Anglii i Walii przebywa 88 350 skazanych,

. Dla sprawnego działania systemu wymagany jest bufor o minimalnej liczbie 1425 miejsc.

Pomysł wysyłania przestępców do Estonii był już poruszany w Zjednoczonym Królestwie przez byłego ministra sprawiedliwości z ramienia konserwatywnego, co wówczas krytykowała Partia Pracy jako niekompetencję. Teraz jednak, gdy władzę objęła Partia Pracy, sami są zmuszeni podjąć działania, aby uniknąć przepełnienia więzień.

Estonia na "goszczeniu" brytyjskich skazanych mogłaby zarobić nawet 30 milionów euro. Współpraca w udostępnianiu więzień zdarzała się już w Europie, ponieważ Norwegia i Belgia wynajmowały miejsca w Holandii. Wielka Brytania odrzuciła jednak takie państwa jak Holandia ze względu na koszt utrzymania osadzonego, który wynosi tam prawie 100 tysięcy funtów, kilka razy więcej niż w Estonii.

Zobacz też: