fot. YouTube/PolsatNews
Gośćmi dzisiejszego wydania Śniadania Rymanowskiego w Polsat News byli m.in.
Katarzyna Kotula
z Lewicy i
Dobromir Sośnierz
, który niedawno wrócił do Konfederacji. Między posłami doszło do wymiany zdań, która zakończyła się zakładem o 10 tysięcy złotych.
Jednym z tematów programu były sondaże przedwyborcze. Katarzyna Kotula zauważyła, że obecnie to "wróżenie z fusów".
- Nie wiemy, jaka będzie emocja wyborcza we wrześniu. Ja myślę, że to jest dopiero początek kampanii wyborczej i widać, że ta emocja będzie się zmieniała. Ja kibicuję całej opozycji demokratycznej, kibicuję bardzo Trzeciej Drodze, bo KO, Lewica i Trzecia Droga to jest jedyna szansa na to, że odsunąć PiS od władzy i żeby odsunąć także możliwy scenariusz, w którym PiS wspiera się Konfederacją - stwierdziła.
- To "wywracanie stolika" czy zapraszanie do stolika ludzi związanych z PiS, takich jak Jakub Banaś, pokazuje tylko, że
do wyborów będziecie grali tym, że na pewno nie pójdziecie z PiS-em
, ale po wyborach jestem przekonana, że mogą się wydarzyć dwie rzeczy - mówiła, zwracając się do Sośnierza.
Wówczas on zaproponował jej zakład, który posłanka przyjęła, sugerując, że jeśli Konfederacja dogada się z PiS po wyborach, Sośnierz wpłaci
10 tysięcy złotych na organizację charytatywną
. Sośnierz wstał i uścisnął jej dłoń. Gdy Bogdan Rymanowski dopytywał o szczegóły zakładu, Kotula wyjaśniała, o co jej dokładnie chodzi.
- Jestem przekonana, że Konfederacja podejmie decyzję o wspólnym rządzie z PiS, albo wydarzy się taka rzecz, że PiS podkupi tych ludzi, których Konfederacja wprowadzi do Sejmu jakąś kuszącą ofertą w postaci stołków, spółek Skarbu Państwa - stwierdziła, po czym zwróciła się do obecnego w studiu ministra
Łukasza Schreibera
z prośbą aby się "nie denerwował".
- Tutaj musiałbym stanąć w obronie Konfederacji. Uczuciowość w niektórych sprawach. Taka uczciwość, że ich 11 posłów nigdzie nie przechodziło ani do PiS-u, ani do innej partii. A z waszych trzech partii - mówił, wskazując na reprezentantów opozycji - mielicie się między sobą cały czas. Bo tam nie ma żadnego znaczenia. To jest jedna klika - stwierdził.