
Fot. East News / Facebook, Niezależny Związek Zawodowy Oświata Polska
W odpowiedzi na zapowiedź rządu dotyczącą tego, że od 1 marca bieżącego roku emerytury Polaków wzrosną o 5,5%,
Niezależny Związek Zawodowy Oświata Polska
zaapelował o to, aby każde zajęcia szkolne zostały
skrócone o 5 minut
.
Członkowie związku zawodowego zauważyli, że wynagrodzenia nominalne nauczycieli mają być zwaloryzowane o 5%. Oznacza to, że pracownicy oświaty otrzymają nieco niższe podwyżki niż te osoby, które już przeszły na emeryturę.
"Pensje nauczycieli mogą być coraz mniej warte, w przeciwieństwie do emerytur" - zaapelował NZZ Oświata Polska w swoich mediach społecznościowych. - "Przypomnijmy, że w ciągu ostatnich 10 lat wynagrodzenie nauczycieli spadło o 18%. Rząd proponuje utrzymanie spadku na poziomie -13%" - napisano.
W związku z
niewystarczająco satysfakcjonującymi podwyżkami
płac NZZ Oświata Polska zaapelował o to, aby czas trwania zajęć w szkole został skrócony. W efekcie nauczyciele spędzaliby w pracy mniej czasu, jednak pracowaliby za takie pieniądze, jakie oferuje im państwo.
Zdaniem organizacji byłby to proces podobny do
downsizingu
, polegającego na sprzedawaniu produktów spożywczych w mniejszych opakowaniach bez zmiany ich cen. Zjawisko upowszechniło się w dobie wysokiej inflacji i wpłynęło na to, że ceny niektórych produktów przestały gwałtownie rosnąć, jednak klienci płacili za mniejsze objętości.
"Jeśli zatem nie można urealnić pensji, to należy skrócić lekcje. Od 1 marca lekcja będzie zatem trwać 40 minut. A przynajmniej z takim postulatem występuje NZZ Oświata Polska. Alternatywny wariant to zaliczenie 2 godzin dyżurów »czarnkowych« do płatnego pensum" - czytamy w komunikacie.
Na temat tego postulatu wypowiedział się już
Sławomir Broniarz
, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Mężczyzna podkreślił, że nigdy wcześniej nie słyszał o działalności NZZ Oświata Polska, jednak stwierdził, że skrócenie czasu trwania lekcji nie jest dobrym rozwiązaniem.
- Celem polityki państwa powinno być wspieranie edukacji, a solą edukacji jest nauczyciel. Nie sądzę, żeby to było dobre rozwiązanie, bo
celem związku zawodowego jest walka o godną płacę
- powiedział Broniarz.
Należy podkreślić, że kontrowersyjna propozycja nie została jeszcze przedstawiona Ministerstwu Edukacji Narodowej. NZZ Oświata Polska zapowiedział jednak, że stanowisko zostanie przekazane MEN oraz Radzie Ministrów jeszcze w tym tygodniu.
- Chcieliśmy wywołać dyskusję - powiedział Radosław Utnik z NZZOP. - Mamy też świadomość, że ewentualne wejście w życie takiego rozwiązania od 1 marca 2025 jest nierealne - zaznaczył.