fot. East News
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
nie potrafi odpowiedzieć, którym kościołom i związkom wyznaniowym finansuje
składki z Funduszu Kościelnego.
Jak odpowiedział resort na interpelację poselską, "nie ma możliwości", aby to ustalić.
Rzeczpospolita
alarmuje, że może prowadzić to do wielu nieprawidłowości: publiczne pieniądze mogą bowiem trafiać do podmiotów np. zamieszanych w działalność przestępczą.
Przypomnijmy, że głównym celem Funduszu Kościelnego jest finansowanie
składek
na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne duchownych. Wysokość składek powiązana jest natomiast z minimalnym wynagrodzeniem, które regularnie wzrasta, więc ich koszt także rośnie.
O składki z Funduszu Kościelnego ministerstwo
zapytała
posłanka Lewicy
Anita Kucharska-Dziedzic
. Na jej interpelację poselską odpowiedzi udzielił
wiceminister Sebastian Gajewski,
który przyznał, że nie da się wskazać, które konkretnie kościoły są wspierane z Funduszu Kościelnego.
"Zakład Ubezpieczeń Społecznych, a w konsekwencji również Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji sprawujący nadzór na Funduszem Kościelnym, a także Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej
nie mają możliwości ustalenia kwot składek na ubezpieczenia społeczne
finansowanych z Funduszu Kościelnego, opłaconych w poszczególnych okresach za duchownych konkretnych kościołów i związków wyznaniowych" - napisał wiceminister.
Jak tłumaczy, obecnie obowiązujące przepisy regulujące zgłaszanie duchownego do ubezpieczenia społecznego "nie zawierają obowiązku wskazywania przynależności duchownego do konkretnego kościoła lub związku wyznaniowego".
Gajewski podkreślił również w swojej odpowiedzi, że ministerstwo "zdaje sobie sprawę z konieczności dokonania reformy zasad i sposobu finansowania składek za osoby duchowne, a tym samym wydatkowania środków budżetowych w ramach Funduszu Kościelnego". Przypomina, że cały czas trwają prace w ramach Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego, który ma wypracować wspólne stanowisko i projekt dotyczący Funduszu, a resorcie już wypracowano
koncepcję likwidacji Funduszu Kościelnego
oraz zmiany źródeł finansowania jego wydatków.
Jak pisze
Rzeczpospolita
, fakt, że ministerstwo nie wie, jakim kościołom opłaca składki z Funduszu Kościelnego, może prowadzić do wielu nadużyć. Dostęp do Funduszu mają bowiem wszystkie kościoły i związki religijne legalnie działające w Polse. Wśród nich jest wiele dziwnych podmiotów zarejestrowanych w latach 90., niektóre głoszą bardzo kontrowersyjne tezy, inne na przestrzeni lat zamieszane były w
działalność przestępczą
. Rzeczpospolita podaje przykład Kościoła Remonstrantów Polskich zamieszanego w aferę samochodową.
- To absurd. O większości istniejących w Polsce kościołów i związków wyznaniowych nigdy nie słyszeliśmy, co nie przeszkodziło im w stworzeniu sobie filaru emerytalnego na koszt podatnika - mówi Anita Kucharska-Dziedzic w rozmowie z
Rzeczpospolitą.