Robert Hayes, menedżer zespołu Smash Mouth, potwierdził, że
nie żyje współzałożyciel grupy Steve Harwell
. Wokalista zmarł "w otoczeniu rodziny i przyjaciół" w wieku 56-lat.
Już kilka dni temu pojawiły się pierwsze doniesienia o ciężkim stanie zdrowia muzyka. 3 września Hayes przekazał, że "Steve jest wciąż z nami, niestety nie potrwa to długo".
- Steve od dwóch lat był na emeryturze w Smash Mouth, a zespół kontynuuje trasę koncertową z nowym wokalistą Zachem Goode - podkreślił menedżer.
Były lider grupy przebywał w szpitalu z powodu powikłań medycznych. Kilka lat temu Harwell potwierdził, iż zdiagnozowano u niego kardiomiopatię, czyli chorobę serca oraz encefalopatię Wernickego, która występuje u osób nadużywających środków psychoaktywnych.
- Kultowy głos Steve’a jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych głosów jego pokolenia. Kochał fanów i uwielbiał występować. Steve Harwell był prawdziwym amerykańskim oryginałem. Postać większa niż życie, która wystrzeliła w niebo jak rzymska świeca. Steve’a należy pamiętać za jego niezachwianą koncentrację i żarliwą determinację - zaapelował Hayes.
Wraz z Harwellem zespół
sprzedał ponad 10 milionów albumów
na całym świecie. Smash Mouth powstał w 1994 roku w San Jose w Kalifornii. Sukces przyniosła muzykom płyta All Star, na której znalazły się utwory znane z filmu animowanego
Shrek
.