Logo
  • DONALD
  • RZEŹNICZAK WYZNAŁ NA LUZAKU O MATCE SWOJEGO DZIECKA, ŻE POZNAŁ JĄ JAKO PROSTYTUTKĘ

Rzeźniczak wyznał na luzaku o matce swojego dziecka, że poznał ją jako prostytutkę

25.06.2023, 16:24
Piłkarz
Jakub Rzeźniczak
, który od dłuższego czasu jest bohaterem wielu skandali i afer, postanowił zaprezentować swoją wersję historii opisywanych przez media i udzielił długiego wywiadu
Żurnaliście
. Opowiada w nim m.in. o swoich kolejnych związkach i o tym, że
matkę swojej córki poznał jako "dziewczynę na telefon"
. Kobieta już zapowiedziała kroki prawne wobec piłkarza.
Bogate życie prywatne Jakuba Rzeźniczaka od lat opisywane jest przez media. Pierwszą żoną piłkarza była
Edyta Zając
, z którą rozstał się w 2020 roku, niedługo po tym, gdy na jaw wyszło, że
ma córkę z pozamałżeńskiego związku
. Matką Inez urodzonej w 2017 roku okazała się
Ewelina Taraszkiewicz
. Choć Rzeźniczak przyznał się do ojcostwa, ngdy nie związał się z Taraszkiewicz, ale szybko nawiązał nową relację. Jego wybranką została
 Magdalena Stępień
, uczestniczka 5. edycji programu
Top Model
i był to bez wątpienia najgłośniejszy związek piłkarza, choć trwał zaledwie ponad rok.
Rzeźniczak
zostawił Stępień, gdy ta była w 8. miesiącu ciąży
. Wówczas zaczęła się trwająca długi czas medialna wojna między byłymi partnerami. Piłkarz i modelka regularnie kłócili się za pośrednictwem mediów społecznościowych, np. publikując zrzuty ekranu ze swoich rozmów. W lipcu 2021 roku urodził się ich syn
Oliwier
, który cierpiał na rzadki nowotwór wątroby. Zmarł w lipcu 2022 roku. O zbiórce na rzecz chorego chłopca było w polskich mediach bardzo głośno: 
W sierpniu 2021 roku Rzeźniczak potwierdził związek z
Pauliną Nowicką
, w grudniu tego samego roku para zaręczyła się, a ich ślub odbył się w listopadzie 2022 roku.
W rozmowie z Żurnalistą Rzeźniczak poruszył wątki wszystkich swoich głośnych związków. Przyznał m.in., że
pierwszą żonę "zdradzał bardzo często"
- Będąc z Edytą w związku, zdradzałem ją bardzo często. Przed ślubem też. No nigdy w twarz sobie nie powiedzieliśmy, że wie, ale myślę, że wiedziała. To brzmi kuriozalnie, że jesteś z kimś związku i wiesz, że ktoś wie, a po prostu dalej w tym żyjesz. Patrzę z perspektywy czasu, jest to dla mnie niedopuszczalne, co ja robiłem, jak się zachowywałem, a można też patrzeć, że powinno też być niedopuszczalne, że kobieta, z którą jest się w związku, akceptuje takie rzeczy - stwierdził Rzeźniczak. 
Jedną z kobiet, z którą Rzeźniczak zdradzał żonę była Ewelina Taraszkiewicz. O kobiecie ostatnio znów zrobiło się głośno, ponieważ w sądzie
ruszył proces z jej powództwa przeciwko obecnej żonie Rzeźniczaka
. Taraszkiewicz oskarżyła Paulinę Rzeźniczak o
pomówienie i zniesławienie
. Chodzi o wpis, jaki pojawił się na Instagramie Pauliny w grudniu zeszłego roku.
"Poznali się, jak była prostytutką, dostaje 4 tysiące złotych alimentów. Nie chciałam, ale musiałam..."
- napisała Paulina o Ewelinie Taraszkiewicz. 
Wpis szybko zniknął z relacji żony Rzeźniczaka, a ona sama stwierdziła, że ktoś "włamał się jej na konto". Nie uwierzyła w to sama Taraszkiewicz, która pozwała żonę ojca swojej córki. Równolegle w sądzie toczy się również sprawa o alimenty dla obecnie 6-letniej Inez.
Pierwsze spotkanie z Eweliną Taraszkiewicz Rzeźniczak także wspomina w wywiadzie u Żurnalisty. Podkreśla, że "nigdy nie był z nią w związku".
- Z Eweliną nie byłem nigdy w związku. Pamiętam, że poznałem się z Eweliną, jak moja była żona wyjechała kręcić
Agenta
 i jej nie było w Polsce. Nigdy tego nie chciałem mówić, ale sytuacje, które się wydarzyły w ciągu ostatnich lat... Człowiek ma swoje granice, co może znieść. 
Ewelinę poznałem przez kolegę, który zajmował się załatwianiem dziewczyn na telefon
. To było potwierdzone w sądzie przez nią, że za to spotkanie zapłaciłem chyba
1,5 tysiąca za 2-3 godziny.
 No i tak się to zaczęło - mówi w podcaście Żurnalisty.
Jak dodaje, za pierwsze spotkania z kobietą płacił,
później miał spotykać się z nią "tylko na seks"
.
- My nigdy nie wypiliśmy razem kawy na mieście. Spotkaliśmy się w wiadomych celach. Z tego, co pamiętam, byłem jakimś tam bajerantem... Na początku za coś płacisz, a potem jak masz w perspektywie to, że możesz z kimś seks uprawiać za darmo, po tym, jak mu sprzedasz kilka komplementów... Może mówiłem jej czułe rzeczy. Tematu, żebym odszedł od Edyty, nie było - opowiada.
Przyznaje też, że
próbował ukryć fakt, że Taraszkiewicz jest z nim w ciąży
przed ówczesną żoną i umówił się, że będzie utrzymywał kobietę i dziecko w zamian za jej milczenie. Dopytywany przez Żurnalistę, jak w ogóle doszło do tego, że Taraszkiewicz zaszła w ciążę, Rzeźniczak przyznał, że się nie zabezpieczał.
- Początkowo się zabezpieczałem, potem nie i to jest w ogóle już dramat i skandal - powiedział. 
Wyznanie Rzeźniczaka u Żurnalisty wywołało wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Odniosła się już do niego sama Taraszkiewicz.
"Panie Rzeźniczak,
ja to tylko mam nadzieję, że Pan ma te dowodu na tę moją "prostytucję"
. I tak, oczywiście, że na każde zdania Pana Rzeźniczaka odpowiem. W przeciwieństwie do Ciebie, Panie Rzeźniczak - ja mam dowody. Bardzo, bardzo słaba próba ratowania swojej i tak już zniszczonej reputacji.  Stay tuned. Szkoda, że kolejna sprawa o zniesławienie będzie w Kołobrzegu, ale z przyjemnością będę jeździć na każdą rozprawę. Masz 2 godziny, by publicznie mnie przeprosić i odwołać te parszywe kłamstwa na temat Edyty, temat Magdy i przede wszystkim na mój temat. I tym razem skonsultuj się ze swoim prawnikiem" - napisała na InstaStories.
Rzeźniczak odpowiedział jej w rozmowie z Plotkiem.
Wszystko, co powiedziałem w wywiadzie, jest prawdą
- skomentował.
Kontrowersje w mediach budzą również inne fragmenty rozmowy Rzeźniczaka z Żurnalistą, w których piłkarz komentuje swoje życie prywatne. 
- Ja generalnie jestem osobą wstydliwą, ciężko wszystkim w to uwierzyć, ale jak chodzi o relacje damsko-męskie, to z reguły samo to wychodziło. Jak poznawałem jakąś kobietę, to z pomocą przychodziły social media. Czy jestem bawidamkiem?
Moja historia pokazuje, że jednak trzeba powiedzieć, że byłem bawidamkiem, od tego się nie ucieknie
- mówi. 
Opowiada też o związku z
Magdaleną Stępień.
Twierdzi m.in., że modelka "udawała kogoś innego", żeby go zdobyć.
- Kiedyś, jak zaczęło się psuć między nami, mówię: "Magda, dlaczego ty nie jesteś tą Magdą, w której ja się zakochałem, jak się poznaliśmy?". I ona wtedy powiedziała, że to nie była ona, tylko że ona udawała, żeby mnie zdobyć wtedy i te słowa pamiętam do dziś. Nie mogę sobie tego wyobrazić i nie przechodzi mi to przez moją małą głowę, niestety - przyznaje.
Magdalena Stępień na swoim Instagramie napisała, że nie będzie komentować słów Rzeźniczaka. Na Instagramie Eweliny Taraszkiewicz pojawiła się natomiast ich wspólne zdjęcie oraz kadr, jak trzymają się za ręce. 
 

Hej, przypominamy tylko:

1. Szanujemy nawet ostrą dyskusję i wolność słowa, ale nie agresję. Przemocowe treści będą usuwane.

2. W komentarzach można swobodnie używać embedów z mediów społecznościowych.

3. Polecamy założenie konta, dzięki temu możesz zobaczyć wszystkie swoje dyskusje w jednym miejscu i dodać coś (👉 Sortownia), co trafi na stronę główną.

4. Jeżeli chcesz Donalda bez reklam, dołącz do naszych patronów: https://patronite.pl/donaldpl

STRONA GŁÓWNA »
NAJLEPSZE KOMENTARZE TYGODNIA