W poniedziałek
brytyjski rząd
przyjął poprawkę do ustawy o zdrowiu i opiece, zgodnie z którą w Wielkiej Brytanii
zakazane będzie wykonywanie zabiegów hymenoplastyki
, czyli
rekonstrukcji błony dziewiczej.
Dotychczas dziesiątki klinik i prywatnych szpitali oferowało zabieg hymenoplastyki, czyli utworzeniu fałdu błony śluzowej, który ma pęknąć i doprowadzić do krwawienia podczas stosunku seksualnego.
W ubiegłym roku Wielka Brytania uznała wykonywanie testów na dziewictwo za nielegalne. Stwierdzono, że są one formą przemocy i opresji wobec kobiet. Podobnie potraktowano zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej.
Środowisko medyczne naciskało, by zdelegalizować ten zabieg. Według władz Wielkiej Brytanii,
w świecie medycyny nie ma już miejsca na tego rodzaju operacje:
- Hymenoplastyki nigdy
nie można uzasadnić względami zdrowotnymi
. Prowadziliśmy kampanię na rzecz zakazu zarówno testowania dziewictwa, jak i hymenoplastyki wraz z organizacjami charytatywnymi zajmującymi się zdrowiem i prawami kobiet, ponieważ są one nierozerwalnie związanymi
formami przemocy wobec kobiet i dziewcząt
- mówił dr Edward Morris, prezes Royal College of Obstetricians and Gynaecologists.
- Chcemy wysłać jasny komunikat do pracowników służby zdrowia, że ani jedna, ani druga praktyka nie ma miejsca w świecie medycznym i nie powinna być przeprowadzana w żadnych okolicznościach. Będziemy informować General Medical Council, jeśli dowiemy się o kimś, kto przeprowadza te zabiegi nielegalnie. Kobiety zasługują na to, aby mieć prawo do decydowania o własnym zdrowiu seksualnym i reprodukcyjnym- dodał.
Według nowych przepisów pomaganie lub podżeganie do wykonania hymenoplastyki ma być traktowane jako przestępstwo. Ma za nie grozić kara pozbawienia wolności do lat pięciu. Co więcej, przestępstwem ma być również wywiezienie kobiety za granicę, aby tam poddała się tej procedurze.
W niektórych kulturach kobiety poddają się zabiegowi hymenoplastyki, by nie zostać wykluczonymi, bo jest to sprawa "honoru" rodziny.
The Guardian opisuje historię jednej z Brytyjek, która przeżyła znęcanie się w imię "honoru" i była miesiącami nękana przez rodziców, aby poddać się operacji.
Kobieta ma obecnie 30 lat i została zgwałcona w dzieciństwie. Po tym wydarzeniu jej kurdyjscy
rodzice wpadli w obsesję na punkcie przedstawienia jej jako "czystej"
w noc poślubną, a jej ojciec jasno stwierdził, że można wykonać zabieg, który "naprawi jej wstyd".
- Gdyby hymenoplastyka była nielegalna, gdy byłam nastolatką, zaoszczędziłoby mi to wiele emocjonalnego znęcania się. Jestem pewna, że dla bezbronnych dziewcząt w podobnej sytuacji
świadomość, że prawo jest po ich stronie, będzie wielkim pocieszeniem
. To może dać im siłę, by stanęły w swojej obronie - mówi kobieta w rozmowie z Guardianem.
Diana Nammi, dyrektor wykonawcza w Irańskiej i Kurdyjskiej Organizacji Praw Kobiet komentując nowe przepisy, stwierdziła że "każda kobieta i dziewczyna, która staje w obliczu tej inwazyjnej operacji, robi to pod przymusem, bezpośrednim lub pośrednim, aby móc określić się jako 'dziewica'".
-
Hymenoplastyka powoduje traumę
, a w około połowie przypadków nie udaje się sprawić, by kobieta krwawiła przy następnym stosunku, przez co mimo wszystko może zostać wykluczona lub nękana - dodaje.