Rzeczpospolita
podaje, że w
2023 roku rekordowo wzrosła liczba pozwoleń na broń
, ale także liczba sztuk zakupionej broni. Dziennik powołuje się na dane Komendy Głównej Policji. Wynika z nich, że w ubiegłym roku
wydano 40,9 tys. nowych pozwoleń
na broń. Dla porównania w 2022 roku, gdy Rosja zaatakowała Ukrainę, wydano 37,4 tys. pozwoleń i już wówczas ta liczba była komentowana jako rekord wszech czasów, ponieważ jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę rocznie wydawano kilkanaście tysięcy pozwoleń.
Dziennik wskazuje także na
rekordową liczbę sztuk posiadanej przez Polaków broni
. W 2023 roku 324 tys. osób z pozwoleniami na broń posiadało 843,8 tys. egzemplarzy. W ciągu
12 miesięcy przybyło więc 83,6 tys. sztuk broni
. Dla porównania w 2022 roku liczby te wynosiły odpowiednio 286,8 tys. i 760,2 tys. Co więcej, dziennik wskazuje, że od grudnia 2016 roku liczba sztuk broni w rękach Polaków podwoiła się.
Eksperci zwracają uwagę, że wpływ na zwiększenie liczby pozwoleń na broń i samych sztuk posiadanej broni wynika z ograniczeń, które wprowadzono w 2011 roku. Wówczas osoby, które chciały posiadać broń, robiły pozwolenia na broń kolekcjonerską. Wzrost statystyk związanych z posiadaniem broni w ostatnim roku jest także powiązany z wprowadzeniem przez Sejm nowych przepisów ułatwiających dostęp do broni przez mundurowych. Tutaj mundurowi mogą ubiegać się o pozwolenie na broń do ochrony osobistej. W 2023 roku wydano 6,2 tysiąca takich pozwoleń. Dla porównania w poprzednich latach wydawano ich zaledwie 100.
Mecenas Andrzej Turczyn, autor bloga Trybun.org.pl popularyzującego broń palną w rozmowie z
Rzeczpospolitą
stwierdził, że w najbliższych latach wciąż możemy spodziewać się
dalszego wzrostu liczby wydawanych pozwoleń
i zakupionej broni. Momentem przełomowym ma być chwila, gdy w Polsce wydana zostanie podobna liczba pozwoleń jak w innych krajach europejskich:
- W każdym normalnym społeczeństwie istnieje grupa, która chce posiadać dostęp do broni. W Polsce wskutek regulacji istniejących przez kilkadziesiąt lat do 2011 roku nie było to możliwe. Po prostu polskie społeczeństwo odrabia zaległości, a wojna tylko to przyspiesza - tłumaczy.
- Zatrzyma się, gdy
dojdziemy do poziomu innych państw europejskich
. W większości z nich liczba pozwoleń na broń w stosunku do liczby mieszkańców jest wielokrotnie wyższa niż w Polsce - twierdzi ekspert.