Polacy zaczęli się zbroić na własną rękę, szybko przybywa nowych pozwoleń na broń

Z najnowszych danych

wynika, że

. To nowy rekord.

podaje, że od upadku PRL jeszcze nigdy Polacy nie zbroili się tak intensywnie.

Przez wiele lat policja wydawała po kilkanaście tysięcy pozwoleń rocznie.

. Wtedy nowych pozwoleń wydano aż 37,4 tys. Z kolei już rok później, w 2023 roku, padł rekord i wydano 40,9 tys. pozwoleń, a w 2024 roku 45,8 tys.

W sumie w Polsce ma być już 367,4 tys. osób, którym wydano pozwolenie na broń. Rośnie też liczba egzemplarzy broni. Według danych na 31 grudnia 2024 r. jest ich już 930,1 tys. W 2023 roku było ich w społeczeństwie 843,8 tys., a w 2017 roku - 463,8 tys.

Do sytuacji miała się przyczynić między innymi

:

- Społeczeństwo czuje się dzisiaj niepewnie, dlatego chce się zaopatrzyć w broń. Impulsem jest wojna w Ukrainie, ale i troska o bezpieczeństwo własne i swojego mienia - komentował w 2023 r. dla

kryminolog prof. Brunon Hołyst.

Bez wątpienia wpływ na to mają także

. Mowa o

, która zmniejszyła uznaniowość policji w wydawaniu pozwoleń. Od tego momentu zauważalny jest wzrost liczby wydawanych pozwoleń w dwóch konkretnych przypadkach: w celach sportowych i kolekcjonerskich.

Najszybciej przybywa pozwoleń na broń

. W 2024 roku takich pozwoleń wydano 17,3 tys. Wbrew pozorom broń w celach kolekcjonerskich to nie tylko zabytkowe rewolwery. Bazując na tym pozwoleniu można kupić broń z dowolnego okresu i niemal dowolnego typu. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba sztuk broni zarejestrowanych w tej kategorii  wzrosła aż trzydziestokrotnie: z 8,4 tys. do 247,8 tys.

- Zdobycie broni do celów kolekcjonerskich wymaga wykazania ważnej przyczyny, którą jest przynależność do stowarzyszenia o charakterze kolekcjonerskim oraz spełnienia ogólnych przesłanek, jak niekaralność, zdrowie psychiczne i odpowiedni wiek. Trzeba też zdać egzamin na policji, który można zastąpić licencją wydaną przez Polski Związek Strzelectwa Sportowego - mówi popularyzator broni palnej mec. Andrzej Turczyn w rozmowie z

.

 - Jest to najłatwiejszy sposób uzyskania pozwolenia na broń dla przeciętnego Polaka. Co ważne, jest to też najłatwiejszy sposób na jego utrzymanie - dodaje.

Sytuację ułatwia także

. Dzięki tej nowelizacji rośnie liczba

. Przepisy umożliwiają uzyskać pozwolenie na broń w tych celach członkom wybranych służb mundurowych.

podaje, że szybko rośnie też liczba posiadanych przez Polaków egzemplarzy broni czarnoprochowej, na co nie potrzeba zezwolenia. To może być efektem mody na broń. W rękach Polaków może być już nawet pół miliona takich rewolwerów. W MSWiA trwają jednak prace nad ograniczeniem dostępu to takiej broni. Powodem mają być incydenty z udziałem czarnoprochowców.