fot. East News
W ostatniej rozmowie
Jarosława Kaczyńskiego
z redakcją
Wprost
poruszono temat
wyroku Trybunału Konstytucyjnego
, który orzekł, że aborcja ze względu na ciężkie i nieuleczalne wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Prezes Prawa i Sprawiedliwości
stwierdził, że TK zdecydowało najłagodniej, jak mogło
, a stwierdzenie, że aborcja jest nielegalna jest, według niego, bzdurą.
- Wciąż jest dopuszczalna, jeśli ciąża wywodzi się z przestępstwa i jeżeli zagraża życiu albo zdrowiu kobiety. Chodzi tylko o zespół Downa i Turnera, gdzie możliwość aborcji zlikwidowano. Ale też wiem, że są ogłoszenia w prasie, które
każdy średnio rozgarnięty człowiek rozumie i może sobie taką aborcję za granicą załatwić
, taniej lub drożej. Decyzja Trybunału ma charakter prawny i moralny, w praktyce może być różnie, ale wierzę, że i w praktyce coś się zmieni - powiedział.
Słowa Kaczyńskiego postanowił skomentować
Aborcyjny Dream Team, który pomaga tysiącom osób
w przeprowadzeniu bezpiecznej aborcji za granicą.
"Gdybyśmy były zapatrzonymi w siebie i swoje działania dziuniami i nie miały politycznej rozkminy to
pewnie byśmy potraktowały to jako słowa uznania i odtrąbiły sukces
, albo co najmniej skończyłoby się na heheszkasz, że prezesso docenił naszą pracę, szkoda tylko, że numeru nie podał" - napisały aktywistki. - "
Każdy średnio rozgarnięty polityk wie, że zakazy aborcji nie działają.
Prezes też to wie. W tym krótkim zdaniu nie tylko to przyznał, ale też pokazał, że ma kompletnie w dupie los wszystkich osób, które takie podróże aborcyjne muszą odbywać”.
Przez ostatnie 6 miesięcy organizacja pomogła 597 osobom przerwać ciążę w zagranicznej klinice w drugim trymestrze, wsparcie finansowe wyniosło łącznie 420 tysięcy złotych, a z jakiejkolwiek formy pomocy skorzystało aż 17 tysięcy osób.