Firma Drukomat z Wielkopolski,
która przyjmuje zamówienia online, poinformowała, że
zawiadomiła prokuraturę
w związku z możliwością popełnienia przestępstwa
kradzieży tożsamości.
Chodzi o zlecenie, które firma otrzymała w tym tygodniu. W zamówieniu firmie Drukomat zlecono
druk kart wyborczych - zgodnych z wzorem, który od 1 maja jest dostępny w internecie.
Zamówienie został opłacone przelewem
BLIK
, jako zleceniodawca w dokumentach widniała
spółka Srebrna sp. z o.o
., zaś odbiorcą tych kart miał być
minister Jacek Sasin
.
Firma uznała, że ktoś się podszywa pod polityka PiS-u i złożyła doniesienie do prokuratury:
- Karty wydrukowaliśmy, ale ich nie wysłaliśmy do wskazanego w zamówieniu odbiorcy. Postanowiliśmy skonsultować sprawę z prawnikami - mówi tvn24.pl jeden z menedżerów drukarni.
Ministerstwo Aktywów Państwowych zaprzeczyło
, jakoby minister Jacek Sasin miał odebrać kilka tysięcy kart wyborczych z drukarni Drukomat.
Przypomnijmy, że kartę wyborczą kilkanaście dni temu publicznie pokazał kandydat na prezydenta Stanisław Żółtek. Wyciekła ona z firmy, która jest podwykonawcą podwykonawcy Poczty Polskiej. Sprawą zajmuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.