Na początku kwietnia
Ministerstwo Obrony Ukrainy
przekazało, że rosyjscy żołnierze otworzyli w mieście
Narowla
w Białorusi
bazar
, na którym sprzedawali rzeczy
ukradzione i wywiezione z Ukrainy
. Według danych przekazanych przez facebookowy profil Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy na bazarze można było kupić
pralki, zmywarki, lodówki, biżuterię
, samochody, rowery, motocykle, naczynia, dywany, dzieła sztuki, zabawki dla dzieci, kosmetyki.
Teraz doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej Franak Viacorka przekazał, że wolontariusze na Białorusi znaleźli
kota, którego rosyjscy żołnierze ukradli z Buczy:
"Białoruscy wolontariusze znaleźli kota rasy
Maine Coon
z Buczy i zwrócili go właścicielom. Rosyjscy żołnierze zabrali go ze sobą razem z innymi ukradzionymi rzeczami.
Wolontariusze znaleźli kontakt do właścicieli na obróżce
. Kotu wyrobiono dokumenty weterynaryjne i
wysłano do rodziny
przebywającej w Czechach" - napisał Viacorka.