Biełsat informuje, że
przeciwnicy reżimu Łukaszenki
utrudniają
ruch pociągów z zaopatrzeniem dla rosyjskich wojsk.
Według informatorów stacji nawet
90 procent
pociągów ma być zatrzymywanych przez przeciwników reżimu. Działania te miały w dużym stopniu przełożyć się na obronę Kijowa przed okupantem.
Białoruscy opozycjoniści mają niszczyć niektóre elementy infrastruktury kolejowej, takie jak szafy aparatowe, elektroniczne urządzenia sterowania ruchem, przejazdy i punkty kontrolne.
Do pierwszej takiej akcji miało już dojść 2 dni po rosyjskiej agresji. Oprócz tego przeciwnicy reżimu Łukaszenki rozpalają ogniska na torowiskach, a także przeprowadzają ataki cybernetyczne.
Dziennikarze białoruskiej stacji podają, że wszystkie te działania prowadzą do tego, że ruch pociągów wojskowych jest wstrzymany lub konieczne jest skierowanie ich
dalekimi objazdami.
Oprócz tego Białorusini za pomocą komunikatora Telegram anonimowo zgłaszają informacje o przemieszczeniach rosyjskich oddziałów, poruszających się koleją, drogami lub samolotami. Informacje te przekazywane są dalej ukraińskiemu wojsku.
W związku z pomocą Ukraińcom, wielu Białorusinów zostało już zatrzymanych. Biełsat podaje, że służby białoruskie zatrzymały już 60 osób. Funkcjonariusze mają poddawać niektórych zatrzymanych torturom m.in. przestrzeliwując im kolana.