fot. East News / X @Int_Wydarzenia
Po sukcesie w ostatnich wyborach, w których
Konfederacja
uzyskała trzecie miejsce z wynikiem 12,08%, do Parlamentu Europejskiego z szeregów ugrupowania wejdzie aż 6 polityków. Wśród nich jest m.in.
Grzegorz Braun
, który - jak się okazuje - już sprawia pewne problemy. Według źródeł Interii Konfederacja ma problem z dogadaniem się z którąś z frakcji w PE ze względu właśnie na postać Brauna.
Pierwsza sesja nowego Parlamentu Europejskiego rozpocznie się w Strasburgu 16 lipca,
4 lipca
upływa natomiast termin rejestracji frakcji w PE. Negocjacje ze strony Konfederacji prowadzą Anna Bryłka i Stanisław Tyszka. Jak podaje Interia, problemem jest jednak Grzegorz Braun, na którego w wyborach do PE zagłosowało ponad 113 tysięcy osób. Dało mu najwyższy indywidualny wynik w Konfederacji.
"
Nazwisko polskiego polityka budzi niechęć
wśród konserwatystów zasiadających w Parlamencie Europejskim. Nikt nie wyobraża sobie, by przyjąć polityków Konfederacji z kontrowersyjnym Braunem na pokładzie" - pisze Interia.
- Niechęć [do Grzegorza Brauna] jest duża
. Być może nasz kolega będzie chciał pozostać europosłem niezrzeszonym
i nie wchodzić w meandry polityki europejskiej - mówi w rozmowie z portalem jeden z wpływowych polityków Konfederacji.
-
Wszyscy się boją, że będzie zdejmował flagi unijne
albo niszczył obrazy z wizerunkiem Altiero Spinellego. Nie zdziwię się, jak mu dadzą ochronę w pierwszych tygodniach. Nieoficjalnie słyszałem nawet o takich planach - mówi z kolei jeden z europosłów prawicy.
Interia podaje, że w związku z tym Braun zapewne nie dołączy wraz z Konfederacją do żadnej frakcji.
- Grzegorz Braun będzie w delegacji Konfederacji w tym sensie, że będzie z nami pracował. Bo chodzi o europosłów wybranych z naszych list. Nasza wewnętrzna współpraca na pewno będzie działać bez zarzutu. Jaką decyzję podejmiemy co do tego, czy wszyscy wejdziemy od jednej frakcji, czy jakoś się podzielimy, będzie przedmiotem naszych dalszych decyzji - mówi
Michał Wawer.
Wciąż nie wiadomo, do jakiej frakcji dołączy Konfederacja. Najprawdopodobniej nie będą to Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, temu ma sprzeciwiać się bowiem należący do grupy PiS. Ugrupowaniu zostaje zatem albo dołączenie do Tożsamości i Demokracji (ID), której przewodniczy Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen lub nowa, dopiero tworząca się frakcja o roboczej nazwie Suwerenność. Zbudować ją mają europosłowie niemieckiej AfD, którzy zostali wyrzuceni z ID.