Jak informują Wirtualne Media,
Poczta Polska
w pierwszym kwartale 2022 roku wystawiła
trzy razy więcej tytułów wykonawczych
, które są podstawą do egzekucji należności za
abonament RTV
niż rok wcześniej. Choć dłużnicy są coraz lepiej ścigani, ogólnie rzecz biorąc niewiele zmienia to w całościowym obrazie opłacania abonamentu.
"W okresie od 1 stycznia do 31 marca 2022 r. do urzędów skarbowych wypłynęło 7 979 tytułów wykonawczych wystawionych przez wierzyciela - Pocztę Polską S.A., z podstawą prawną egzekwowanego obowiązku OPAB - Nieuiszczona opłata abonamentowa za używanie odbiornika" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Finansów dla Wirtualnych Mediów.
Jak zauważa serwis, to
trzy razy więcej niż rok temu
. W pierwszym kwartale Poczta ściągnęła od dłużników ok. 7,5 mln zł, to podobna kwota co rok wcześniej. W sumie w 2021 roku do urzędów skarbowych trafiło ponad 50 tysięcy tytułów wykonawczych, dzięki którym od dłużników wyegzekwowano 47,9 mln zł.
Wirtualne Media wskazują, że - w porównaniu do skali zjawiska niepłacenia abonamentu - te liczby i tak nie robią wrażenia. Według KRRiT 96,4% z ponad 13,5 mln gospodarstw domowych ma telewizor. Większość osób jednak
nie zarejestrowało swojego odbiornika
, a Poczta może ścigać tylko tych, którzy to zrobili. Kontroler nie ma prawa wejść do domu i sprawdzić, czy znajduje się w nim telewizor. Poza tym wiele grup jest zwolnionych z płacenia abonamentu.
Jak podaje serwis, na koniec grudnia 2020 roku zarejestrowan odbiorniki znajdowały się w 6,44 mln podmiotach (domach i instytucjach), z tego 3,9 mln ich właścicieli było zwolnionych z płacenia abonamentu. Oficjalnie zobowiązanych do opłaty było więc 2,5 mln podmiotów, tymczasem abonament płaciło zaledwie
680 tys.
z nich.
"Na tym tle kilka tys. nowych tytułów wykonawczych wystawianych w kwartale to zdecydowanie niewielka liczba" - piszą Wirtualne Media.
- Z formalnego punktu widzenia obowiązek płacenia abonamentu istnieje, ale zajmowanie się kilkoma tysiącami ludzi, którzy nieszczęśliwi zostali trafieni, podczas gdy miliony nie płacą, to jest jakaś działalność pozorna - ocenia
Juliusz Braun
, członek Rady Mediów Narodowych. - System abonamentowy nigdy nie został zreformowany i w tej chwili faktycznie nie istnieje - dodaje.
Przypomnijmy, że mimo wielu zapowiedzi PiS do tej pory nie przedstawiło propozycji reformy systemu, "łatając" dziury po abonamencie
wysokimi rekompensatami
.
- System tzw. rekompensat jest dla władzy wygodny, bo to jest krótka smycz. Jak telewizji i radio działa tak jak sobie władza życzy, to dostaje pieniądze. Jakby komuś przyszedł do głowy odruch niezależności, to wtedy nie dostanie pieniędzy - mówi Juliusz Braun.
Obecnie miesięczne stawki abonamentu wynoszą: 7,5 zł za odbiornik radiofoniczny i 24,50 za obiornik telewizyjny i radiofoniczny. Przy płatności za cały rok z góry można było otrzymać 10% zniżki.