Garwolin: policja zajęła się mężczyzną, który poszedł sobie do lasu, zabrał dzika do domu i nazwał go Bohunek

Policjanci z

informują o nietypowej interwencji, do której doszło w miniony czwartek. Dzielnicowi otrzymali zgłoszenie, że w jednym z mieszkań najprawdopodobniej trzymany jest

. Okazało się, że przebywający tam mężczyzna znalazł zwierzę w lesie, wziął je do domu i nadał mu imie

. Teraz odpowie za wykroczenie. 

W czwartek po godzinie 19 policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańców jednego z osiedli. Twierdzili oni, że w jednym z mieszkań trzymany jest dzik. 

- Choć zgłoszenie brzmiało nieprawdopodobnie, policjanci pojechali to sprawdzić. Ku ich zdziwieniu pod wskazanym adresem faktycznie był mały

. Przebywający tam mężczyzna powiedział policjantom, że znalazł zwierzę w lesie. Chodziło samo, więc zrobiło mu się go szkoda i przyprowadził go do mieszkania - relacjonuje podkom. Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.

Okazało się, że mężczyzna zdążył już nawet nadać dzikowi imię Bohunek.

Dzielnicowi poinformowali o sprawie lekarza weterynarii, który ze względu na zagrożenie ASF skierował zwierzę na obserwację. Mężczyzna, który przyniósł dzika do domu, odpowie natomiast za

w związku ze złamaniem przepisów prawa łowieckiego.

Policja przy okazji przypomina, że pod żadnym pozorem nie należy się zbliżać się do zwierząt w lesie, bo praktycznie wszystkie zgłoszone wypadki znalezienia porzuconego młodego zwierzęcia to fałszywy alarm.

"

dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu. Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt. To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania: młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników" - pisze policja.