fot. East News
W nocy z niedzieli na poniedziałek ktoś podpalił Mobilny Punkt Szczepień w
Zamościu
, a następnie budynek sanepidu. Policja wciąż poszukuje sprawcy, opublikowano nagranie z momentu przestępstwa. Minister zdrowia
Adam Niedzielski
wyznaczył specjalną
nagrodę
, 10 tys. zł dla osoby, która pomoże wskazać sprawcę.
Podpalony punkt szczepień w Zamościu, fot. East News
Minister Niedzielski, który rano udał się do Zamościa, ocenił zdarzenie jako "akt terroru".
- Myślę, że można to podsumować jednym stwierdzeniem: doszło do aktu terroru, który jest skierowany nie tylko wobec tych osób, które pracują w powiatowej inspekcji, ale
to jest akt terroru wobec państwa polskiego
- mówił.
Zapowiedział, że pracownicy punktów szczepień będą traktowani jak funkcjonariusze publiczni.
- Na jutrzejsze Radzie Ministrów będę chciał postawić temat walki ze środowiskiem antyszczepiennym, bo to jest temat przekrojowy dotyczący wielu resortów. Ale również chciałbym, i to będzie zrobione w trybie pilnym,
żeby pracownicy punktów szczepiennych byli traktowani tak jak funkcjonariusze publiczni
, w tym znaczeniu, że
podlegają specjalnej ochronie prawnej
i każde zagrożenie, każda groźba, każdy akt agresji wobec tych pracowników będzie karany ze szczególną surowością - zapowiedział.
Dodał, że "dopóki będzie ministrem zdrowia, nie będzie pozwalał na jakiekolwiek groźby i hejt wobec osób zaangażowanych w akcję szczepień".
Wicewojewoda lubelski
Robert Gmitruczuk
poinformował, że w Zamościu wszystkie punkty szczepień zostały objęte wzmocnionym nadzorem policji. W miejsce podpalonego punktu powołano zastępczy.
Przypomnijmy, że w ostatnich tygodniach dochodziło do regularnych ataków antyszczepionkowców na punkty szczepień, w sobotę w
Gdyni
zaataakowano szczepionkobus.