fot. East News
W czwartek w Koninie
około godziny 10.00
policjant śmiertelnie postrzelił 21-latka obok placu zabaw
. Funkcjonariusze próbowali wylegitymować trzy osoby przy ul. Wyszyńskiego w Koninie.
Jeden z nich
rzucił się do ucieczki. Policjant miał ruszyć za nim.
W pewnym momencie 21-letni Adam C. miał wyjąć
niebezpieczny przedmiot, którym miały być nożyczki.
Policjant twierdzi, że poczuł się
zmuszony do użycia broni.
Według doniesień 21-latek miał przy
sobie woreczek z białym proszkiem.
Według nieoficjalnych informacji były to
narkotyki.
Prokuratura Okręgowa w Koninie rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
Dotyczy ono nieumyślnego nadużycia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego i nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Jeżeli chodzi o funkcjonariusza, który oddał strzał dzisiaj są podejmowane czynności, które pozwolą na wykonanie czynności procesowych z jego udziałem. Może to być w najbliższych dniach - przekazała mediom prokurator Aleksandra Marańda.
Policjanci mają za sobą 6 i 7 lat służby.
Wirtualna Polska
informuje teraz, powołując się na jednego ze śledczych,
"osobę znającą kulisy sprawy"
, że ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że rana wlotowa kuli, którą postrzelił Adama C. policjant, jest z przodu ciała.
-
Rana wlotowa jest z przodu ciała, co może świadczyć, że 21-letni mężczyzna mógł chcieć zaatakować policjanta nożyczkami.
Gdyby rana wlotowa była od strony pleców, wskazywałoby to na oddanie strzału w trakcie ucieczki, w tył mężczyzny i byłoby od początku traktowane jako nadgorliwość funkcjonariusza i bezzasadne użycie broni - powiedział Wirtualnej Polsce jeden ze śledczych.
Prokuratura
Okręgowa w Koninie czeka teraz na
oficjalny protokół z sekcji zwłok:
- Sekcja zwłok przeprowadzana jest w piątek. Pobierane są wycinki organów do badań. Wyniki poznamy po sporządzeniu protokołu. Będziemy wówczas znali szczegóły obrażeń na ciele, położenia rany wlotowej i wylotowej.
Co do informacji na temat, że strzał został oddany przodem, a rana wlotowa jest tak położona, ja takich informacji nie potwierdzam
. Trudno bowiem kategorycznie stwierdzić takie rzeczy po oględzinach zwłok w ubraniu - mówi Wirtualnej Polsce prokurator Aleksandra Marańda z Prokuratury Okręgowej w Koninie.
- Po oględzinach balistyka można coś przypuszczać, ale nie można powiedzieć czegoś na pewno.
Wyniki sekcji zwłok dadzą nam pełen obraz
- dodaje.