fot. East News
Wicepremier
Chin Liu He
oświadczył pod koniec maja, że r
ząd ograniczy wydobycie i handel bitcoinami
, by "osiągnąć stabilność finansową", choć nie zaprezentował konkretnego planu. Wiadomo jednak, że Mongolia Wewnętrzna, która jest autonomicznym regionem w północnych Chinach, wydała
wytyczne dotyczące planów zakazu wydobycia kryptowalut
- a to pozwala wstępnie określić, co planuje Pekin.
Jeżeli okaże się, że firmy telekomunikacyjne, internetowe czy kafejki będą zaangażowane w wydobywanie kryptowalut, zostanie im
cofnięta licencja biznesowa lub będą musiały zawiesić działalność
, z kolei duże centra danych i firmy zajmujące się przetwarzaniem danych w chmurze po prostu utracą preferencyjne warunki.
Możliwe, że wytyczne Mongolii Wewnętrznej wykreują nowy trend, który wpłynie na inne wiodące miejsca wydobywania kryptowalut - na przykład dla Sinciangu, na który przypada około 20% globalnego wydobycia bitcoinów. Wszystko dlatego, że
przy wydobywaniu kryptowalut używa się komputerów o ogromnej mocy
do rozwiązywania algorytmicznych zagadek, a to prowadzi do zużycia gigantycznej ilości energii.
Dla przypomnienia, Chiny zakazały handlu kryptowalutami już w 2017 roku.