W ostatnich dniach w mediach głośno jest na temat
konfliktu
pomiędzy
trenerem Goncalo Feio
a
prezesem piłkarskiego klubu Motor Lublin Pawłem Tomczykiem
. Do eskalacji konfliktu miało jednak dojść po meczu Motoru z GKS-em Jastrzębie. Wówczas tuż przed konferencją prasową doszło do kłótni pomiędzy rzeczniczką prasową klubu Pauliną Maciążek a trenerem Feio. Miał on się wulgarnie odezwać do kobiety. Ta stwierdziła, że takiej sytuacji nie będzie prowadziła konferencji prasowej.
Klub wydał komunikat, w którym przedstawił, jak wyglądało całe zajście. Po godzinie 20 miało dojść do wymiany zdań pomiędzy Goncalo Feio i Pawłem Tomczykiem. Trener miał w przypływie emocji
kopnąć w biurko i rzucić w Tomczyka kuwetką na dokumenty.
Mężczyzna miał rozcięty
łuk brwiowy
i musiał być hospitalizowany. Obecnie ma przebywać na długotrwałym zwolnieniu lekarskim. Według doniesień serwisu sport.pl Tomczyk stanął w obronie rzeczniczki klubu i dlatego doszło do awantury.
Portugalczyk w rozmowie z władzami klubu stwierdził, że Paweł Tomczyk
był pod wpływem alkoholu
. Tego
nie potwierdziło jednak badanie
wykonane chwilę później w szpitalu.
W związku z konfliktem z trenerem Prezes Klubu Motor Lublin S.A. oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej. Na dziś zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie Rady Nadzorczej Spółki Motor Lublin S.A., która ma przyjrzeć się sprawie. Oprócz tego Rzecznik Dyscyplinarny Polskiego Związku Piłki Nożnej - Adam Gilarski wszczął
postępowanie wyjaśniające
i zobowiązał Motor do przedstawiania informacji oraz wyników badań lekarskich Pawła Tomczyka.
O konflikcie pomiędzy Feio a Tomczykiem mówi się od dawna.
Trener już kilka razy publicznie zaatakował Tomczyka, mówiąc wprost, że prezes działa na szkodę klubu. Wówczas prezes odpowiedział Portugalczykowi w oświadczeniu:
"To dla mnie trudna sytuacja, w której osoba ciesząca się moim zaufaniem, wsparciem atakuje mnie publicznie. (...) Warunki pracy przygotowane dla pierwszego zespołu i trenera są jednymi z najlepszych w tej lidze. Przed nami kolejna runda, która będzie sprawdzianem dla całego sztabu, drużyny oraz trenera" - przekazał prezes klubu w oświadczeniu.
Trener klubu jednak niemal przy każdej okazji wbijał Tomczykowi szpilki albo atakował go. Sport.pl podaje także, że Feio próbował także
skonfliktować właściciela klubu z prezesem,
a także zawrzeć "nieformalny pakt z najaktywniejszą grupą kibiców Motoru":
"To on miał podburzać ich przeciwko działaniom klubu, a ci jasno dawali znać, po czyjej są stronie - skandując podczas meczów imię i nazwisko portugalskiego trenera" - podaje serwis.