Tony Aube
, były pracownik Google AI w ubiegłym tygodniu przebywał w
Brukseli
i zaplanował
podróż do domu do Kanady.
Niestety na dworcu kolejowym
złodzieje ukradli mu plecak
. Mężczyzna nie mógł pobiec za nimi, ponieważ miał jeszcze inny bagaż. Przypomniał sobie jednak, że w plecaku znajdował się
AirTag i MacBook,
dzięki czemu udało mu się zlokalizować, gdzie przebywają złodzieje.
Mężczyzna udał się
policję, jednak ta nie zdecydowała się na wejście
do mieszkań, które wskazywała lokalizacja MacBooka, ponieważ według nich była ona zbyt mało dokładna.
Aube postanowił sam
wyśledzić
złodziei.
Obserwował budynek
, który wskazywała lokalizacja MacBooka. Złodzieje opuścili go, a mężczyzna ruszył za nimi. Złodzieje odwiedzili lokalny sklep komputerowy, w którym sprzedawali skradzione towary.
Następnie Aube wrócił do miejsca, gdzie złodzieje spędzili poprzednią noc i oczekiwał na nich. Gdy pojawili się na miejscu, zadzwonił na policję. Tym razem funkcjonariusze weszli do mieszkania i
zatrzymali sprawców.
Okazało się, że złodzieje byli częścią "zorganizowanej siatki przestępczej". W ich domu znaleziono
setki skradzionych urządzeń.